44-letni Szymon Hołownia zaszczepiony Pfizerem. „Upewniłem się jeszcze wczoraj...”
„Błąd systemu”, jak to tłumaczył Michał Dworczyk, sprawił, że 1 kwietnia terminy na szczepienia przeciwko COVID-19 zaczęły dostawać osoby w wieku 40-59, mimo że nie są jeszcze zaszczepione osoby starsze. Choć pełnomocnik programu szczepień zapewniał, że młodsze osoby zostaną przerejestrowane na późniejsze, majowe terminy, nie we wszystkich przypadkach tak się stało. Ci, którzy wpasowali się w okienko przed świętami, zostali zaszczepieni, bo w tak krótkim czasie – jak twierdził Dworczyk – nie udałoby się znaleźć zastępstwa na te terminy.
Szymon Hołownia zaszczepiony
Jednym z tych, którzy skorzystali na uwolnieniu terminów, był Szymon Hołownia. Były kandydat na prezydenta poinformował w sobotę na Facebooku, że przyjął pierwszą dawkę szczepionki. Aby to zrobić, przemierzył 90 kilometrów. Co ciekawe, przypadł mu preparat Pfizera, zazwyczaj przeznaczany dla osób starszych, a nie AstraZeneca, którą mogą być szczepione tylko osoby do 65. roku życia.
We wpisie polityk tłumaczył, że chciał się zrzec szczepionki na rzecz starszej osoby, ale dowiedział się, że „tak to nie działa”.
Upewniłem się jeszcze wczoraj dzwoniąc na infolinię – jeśli moja rezygnacja mogłaby dać szansę na szczepienie jakiemuś seniorowi – z radością ustąpię. Usłyszałem, że to tak nie działa, że albo przyjadę, albo będzie wolny termin i ryzyko zmarnowania dawki – napisał Hołownia.
Internauci krytykują
Niezależnie od tłumaczenia byłego gwiazdora TVN, w komentarzach pod jego wpisem przeważają głosy krytyki. „O seniorze trzeba było pomyśleć zanim się Pan zapisał, a nie ściemniać post factum o jakiejś rezygnacji” – napisał jeden z internautów. Hołownia odpisał mu, że jego komentarz to „bzdura”. Jak wskazał – zgłosił jedynie w styczniu drogą internetową chęć zaszczepienia się, a system automatycznie „wezwał” go na termin. „To Dworczyk i spółka powinni myśleć o tym, bo oni układają system” – ripostował Hołownia.
Kolejny z komentujących zwrócił uwagę, że rząd zapowiadał, że szczepionki Pfizera będą przeznaczane dla seniorów, tymczasem taki preparat przypadł 44-letniemu Hołowni, który – z racji wieku – mógł być szczepiony preparatem AstraZeneki.
Zembaczyński: Dwuznaczna sytuacja
Postawę byłego kandydata na prezydenta ambiwalentnie oceniali także dziennikarze i inni politycy. Patryk Słowik zauważył, że Hołownia sam krytykował rząd za zamieszanie, a następnie z niego skorzystał. Wskazał też rozwiązanie, by dawka nie „przepadła” w razie rezygnacji Hołowni – polityk mógł poszukać w okolicy punktu szczepień chętnej osoby w wieku 60+. Poseł Witold Zembaczyński ocenił z kolei, że to „ewidentnie dwuznaczna” sytuacja.