W Grudziądzu zmarł 15-latek zakażony koronawirusem. Miał choroby współistniejące

Dodano:
Szpital, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / hxdbzxy
W środę 7 kwietnia stacja TVN24 poinformowała o śmierci 15-letniego pacjenta, leczonego w szpitalu w Grudziądzu. To najmłodsza spośród 500 osób, które od początku tego roku zmarły w tej placówce z powodu koronawirusa.

Nastolatek do Regionalnego Szpitala Specjalistycznego im. Władysława Biegańskiego w Grudziądzu trafił przed trzema tygodniami. Miał Kaszel, gorączkę, duszności – typowe objawy dla COVID-19. Na oddział trafił już w stanie ciężkim. Po drugiej dobie od przyjęcia został podłączony do respiratora. W środę TVN24 podał, że chłopak niestety nie przeżył. Szpital nie wydał oficjalnego komunikatu dotyczącego tego pacjenta. Z wcześniejszych informacji, podawanych przez rzeczniczkę szpitala Izabelę Hirsch-Lewandowską wiadomo jedynie, że zmarły choroby współistniejące.

Pod koniec marca w szpitalu Biegańskiego leczono ośmioro dzieci. W najgorszym okresie młodych pacjentów było tam nawet 20. W rozmowie z Onetem Hirsch-Lewandowska podkreślała, że gdyby nie koronawirus, wszyscy ci młodzi ludzie obeszliby się bez pomocy specjalistów. Mieli jednak covidowe objawy, nastąpiło u nich zaostrzenie innych chorób i musieli trafić do szpitala.

Koronawirus w Grudziądzu

Obecnie średnia wieku pacjentów w Grudziądzu to 62 lata. Jeśli chodzi o osoby podłączone do respiratorów, to mowa o 55 latach. W szpitalu specjalistycznym sprzęt wspomaga obecnie oddychanie u trzech pacjentów w wieku 30 lat. Wstrząsające są statystyki dotyczące umieralności. Od początku roku tylko w tym szpitalu zabił ponad 500 pacjentów.

Źródło: TVN24 / Onet.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...