Samolot na najdłuższej trasie świata świeci pustkami. Dlaczego przewoźnik utrzymuje linię?
Połączenie linii Singapore Airlines pomiędzy Singapurem i Nowym Jorkiem jest najdłuższym regularnym połączeniem pasażerskim świata. Lot obsługiwany przez specjalne samoloty Airbus A350 wyposażone z dodatkowym zbiornikiem paliwa trwa około 18 godzin.
Ze względu na pandemię koronawirusa trasa ta przez pewien czas była zawieszona. Teraz jednak wróciła do rozkładu lotów, pomimo wciąż niewielkiego zainteresowania.
Były pilot Steve Giordano opublikował w mediach społecznościowych zdjęcia, na których można zobaczyć pusty samolot. Podczas jego podróży zajętych było zaledwie 11 ze 161 dostępnych miejsc. W ten sposób pasażerów było mniej niż członków 13-osobowej załogi.
W innych dniach obłożenie jest podobnie niewielkie.
Dlaczego lot ciągle się odbywa?
Powodem pustki na pokładzie są oczywiście surowe restrykcje sanitarne. Obywatele Singapuru trafiają po przylocie do kraju na obowiązkową kwarantannę a jeśli chodzi o obcokrajowców, wyspiarski kraj wciąż pozostaje zamknięty dla cudzoziemców przybywających tu na pobyt krótkoterminowy z wyjątkiem obywateli kilkunastu państw.
Dlaczego w takiej sytuacji loty wciąż się odbywają? Jak informuje portal polsatnews.pl, przyczyna kryje się w luku bagażowym. Samoloty na trasie Singapur-Nowy Jork przewożą nie tylko ludzi, ale także towary, w tym elektronikę, leki, czy nawet szczepionki.
Takie rozwiązanie jest najwyraźniej opłacalne dla przewoźnika. Dodatkowo, nieopodal lotniska w USA znajduje się węzeł dystrybucyjny dla wielu firm, których siedziby czy fabryki znajdują się na terenie Ameryki Północnej.