Pawłowicz nazwała UE „szmatą”. Teraz będzie orzekała w sprawie zgodności prawa UE z konstytucją
– Jak ktoś mówi mi, że mam czcić flagę UE to ja powtarzam, to jest szmata bo kojarzy mi się z czymś złym, brudnym i niedobrym – tak w 2016 roku w rozmowie z "Super Expressem" mówiła Krystyna Pawłowicz dodając, że w jej opinii „Unia Europejska to szmata”. Podczas tego samego wywiadu stwierdziła, że UE jest „tworem żyjącym z kompetencji państw narodowych”.
To nie jedyne wypowiedzi sędzi TK uderzające w UE. Kilka lat wcześniej ówczesna posłanka przyznała „Rzeczpospolitej”, że „jest z gruntu przeciwna UE". – Czekam i modlę się, żeby to się po prostu samo rozwaliło – podkreśliła. Tego typu wypowiedzi przywołała również „Gazeta Wyborcza” informując, że w środę 28 kwietnia Pawłowicz poprowadzi rozprawę, w trakcie której zapadnie wyrok w sprawie zgodności prawa unijnego z polską konstytucją.
Sprawa przed TK. Czego ma dotyczyć?
Wniosek do TK skierował Mateusz Morawiecki. Premier chce sprawdzić, czy przepisy zawarte w traktatach UE pozwalają TSUE na stosowanie środków tymczasowych. Właśnie na taki krok TSUE zdecydowało się wobec Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
Na stronie TK znalazł się już komunikat w sprawie rozprawy o „obowiązku państwa członkowskiego UE polegającym na wykonywaniu środków tymczasowych odnoszących się do kształtu ustroju i funkcjonowania konstytucyjnych organów władzy sądowniczej tego państwa”.
Czytamy w nim, że przed TK rozpatrywany będzie problem konstytucyjny dotyczący „zgodności ze wzorcami konstytucyjnymi normy prawnej wywodzonej z przepisów TUE i TFUE, zgodnie z którą państwo członkowskie Unii Europejskiej zobowiązane jest do wykonania środków tymczasowych, które odnoszą się do kształtu ustroju i funkcjonowania konstytucyjnych organów tego państwa”. Obradom będzie przewodniczyła Krystyna Pawłowicz. Oprócz niej w składzie orzekającym TK zasiądą Bartłomiej Sochański, Zbigniew Jędrzejewski, Stanisław Piotrowicz i Justyn Piskorski.