Borys Budka rozgoryczony po decyzji Lewicy, ale ma plan na stworzenie koalicji
Przypomnijmy, że we wtorek 4 maja Sejm podczas specjalnego posiedzenia debatował na temat Funduszu Odbudowy i tworzonego w jego oparciu Krajowego Planu Odbudowy. Dzięki głosom Lewicy i PSL, Zjednoczona Prawica jest krok bliżej do ratyfikacji dokumentu. Politycy Koalicji Obywatelskiej (z jednym wyjątkiem) wstrzymali się jednak od głosu. Zarzucają oni Lewicy, że w ostatniej chwili dogadała się z PiS za plecami reszty.
– Nikt z KO nie zagłosował przeciw, wstrzymaliśmy się od głosu. Premier Morawiecki jest premierem mniejszościowym, nie ma poparcia we własnej koalicji. Zbigniew Ziobro głosował przeciwko z całą swoją partią. Popsuto negocjacje. We wtorek rząd nie miał większości, można było zmusić ich do działania w świetle kamer, w cywilizowany sposób w Sejmie – mówił rozgoryczony Borys Budka na antenie Polsat News.
Koalicja z PSL i Hołownią?
– Nie mam wrogów na opozycji, ale Czarzasty nie wytrzymał presji i niepotrzebnie poszedł do ludzi, którzy każdego dnia kłamią. Błąd Czarzastego odbije się po kilku tygodniach w sondażach tej formacji. W Senacie nasza współpraca układa się bardzo dobrze. W Senacie nikt nie układa się z PiS za plecami. Włodek Czarzasty musi sobie odpowiedzieć na pytanie, czy lepiej jest układać się za plecami czy współpracować – dodał.
Jak wskazał lider PO, kiedy polepszy się sytuacja pandemiczna, zamierza on wyruszyć w Polskę w celach kampanijnych. – Będę chciał zbudować koalicję z PSL i Polską 2050. Uważam, że należy połączyć w polityce nowość i doświadczenie. Często rozmawiam z Hołownią i Kosiniakiem-Kamyszem – zapowiedział.