Przekaz spod dna. „Ten samolot porwali Kaczyński z Morawieckim”
Dodano:
Zawsze kiedy wydaje się, że już osiągnęliśmy dno krajowej naparzanki, znajduje się ktoś, kto zapuka spod spodu i powie: „Hallo, każde dno da się przebić”. Tak było też po porwaniu przez białoruski reżim samolotu i uwięzieniu nieprzychylnego Aleksandrowi Łukaszence dziennikarza.
Spod dna zapukał „przekaz dnia”, który w niedzielę powielali ochoczo politycy Koalicji Obywatelskiej. Otóż – jak można wysnuć z ich wypowiedzi – samolot został porwany przez Jarosława Kaczyńskiego i Mateusza Morawieckiego.
Dlaczego? Tu już tłumaczenia są dość mgliste, ale z Polską łączy go to, że jest zarejestrowany w Polsce, a my osłabiliśmy naszą pozycję w Unii Europejskiej, i tak dalej, i tak dalej. Prawicowi politycy i publicyści nie pozostali dłużni i część z nich szybko odpowiedziała platformersom, że to przez nich i ich rządy. Krajową naparzankę czas zacząć.
Przekaz jak to przekaz, ma się do faktów tak, jak Łukaszenka do umów międzynarodowych i praw człowieka.
Źródło:
Wprost
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.