Morawiecki odpowiada na pytania o majątek: Nie ma żadnej części nieujawnionej, zarabiałem sporo
Pod koniec maja Wirtualna Polska sprawdziła, jaki jest – szacunkowy – majątek premiera Mateusza Morawieckiego i jego żony. Portal już na wstępie zaznaczył, że w 2013 roku Mateusz i Iwona Morawieccy podzielili majątek, dzięki czemu obecny szef rządu nie musi w swoich oświadczeniach majątkowych ujawniać m.in. wszystkich nieruchomości, które formalnie należą do jego żony. W oświadczeniu majątkowym Mateusza Morawieckiego znalazło się m.in. prawie 5 mln zł oszczędności, a także trzy domy i mieszkanie (stan z oświadczenia poselskiego z 2020 roku).
Według Wirtualnej Polski majątek Morawieckich można oszacować na 40 mln zł, a składają się na niego trzy domy, pięć mieszkań i kilkanaście hektarów ziemi. Temat majątku Morawieckich powrócił tuż po tym, jak Prawo i Sprawiedliwość zaprezentowało Polski Ład, a politycy tej formacji, podkreślali, że najbogatsi powinni oddawać w podatkach więcej pieniędzy do państwa. Prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił nawet w Polskim Radio: – No ktoś musi bronić tych innych, a także tych średnich, którym się coś udało, a którzy nie budują sobie pałaców i nie pływają jachtami.
Morawiecki o majątku: Nie ma żadnej części nieujawnionej
W piątek 4 czerwca „Fakt” opublikował obszerny wywiad z premierem Morawieckim, w którym nie zabrakło wątku majątku szefa rządu. Dziennikarze zaznaczyli, że przecież PiS postulowało (złożono stosowny projekt, rozpatruje go od miesięcy Trybunał Konstytucyjny) o to, by oświadczenia majątkowe rodzin polityków były jawne.
– Jednak pana majątek, a raczej jego nieujawniona część, budzi pytania... – stwierdzili dziennikarze. Szef rządu skwitował to krótko: – Nie ma żadnej części nieujawnionej.
Dziennikarze podkreślili, że „formalnie” majątek należy do żony premiera. Morawiecki tłumaczył przy tym, że przez prawie 20 lat pracował w bankowości. – Rzeczywiście zarabiałem bardzo dużo pieniędzy i nigdy tego nie ukrywałem. Razem z żoną inwestowaliśmy w nieruchomości – powiedział.
– Przechodząc do polityki, nie chciałem, by wpływała na mnie działalność gospodarcza żony: sukcesy czy porażki. W związku z tym dokonaliśmy rozdzielności. Powiem dodatkowo, bo żona mnie do tego upoważniła, że ani ona, ani ja, nie mamy żadnych aktywów – żadnych środków, żadnych funduszy i żadnych kont za granicą. Żadnych zagranicznych inwestycji – mówił Morawiecki.
Co z jawnością majątków rodzin polityków? Morawiecki odpowiada
Dziennikarze „Faktu” zapytali premiera też o to, jaka jest jego ocena pomysłu, by majątki rodzin polityków były jawne, przypominając, że od roku badają ją Trybunał Konstytucyjny. – Absolutnie niczego nie zamrażamy i jesteśmy zwolennikami jawności – zapewnił premier.
Na tym nie wątek się nie skończył, ponieważ dziennikarze stwierdzili, że choć są takie deklaracje premiera, to ustawa jest w „»bezpiecznym« miejscu” (bez decyzji Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie nie można ruszyć z procedowaniem ustawy - red.)..
– Niepotrzebny sarkazm. Mówimy o Trybunale Konstytucyjnym – odparł premier.