PE przyjął rezolucję krytykującą KE ws. praworządności. Zbigniew Ziobro: to nie Polska ma problem
Parlament Europejski przyjął 10 czerwca rezolucję krytykującą Komisję Europejską. Chodzi o rozporządzenie dotyczące warunkowości w zakresie zmian praworządności dotyczące również środków przydzielanych za pośrednictwem unijnego Instrumentu na rzecz Odbudowy. KE nie dotrzymała terminu dotyczącego sfinalizowania wytycznych stosowania rozporządzenia.
PE przygotowuje się do pozwania KE za zaniechanie
Termin upłynął 1 czerwca. PE uważa, że takie działania wystarczają do podjęcia kroków prawnych wobec Komisji i przygotowuje się do pozwania KE za zaniechanie. Europosłowie podkreślają, że „rośnie ryzyko dotyczące niewłaściwego wykorzystywania budżetu Unii w niektórych państwach członkowskich”. Szef Parlamentu Europejskiego ma wezwać Komisję Europejską do „wypełnienia swoich zobowiązań”.
Do sprawy odniósł się Zbigniew Ziobro, który uważa, że „problem z demokracją i praworządnością nie ma Polska, ale Unia Europejska. Minister sprawiedliwości uważa, że rezolucja jest aktem antydemokratycznym, bo „przedstawiciele PE chcą narzucić swoją wolę suwerennemu państwu w obszarach zarezerwowanych dla demokratycznie wybranych organów tego kraju”.
Zbigniew Ziobro o rezolucji PE. „Odpowiedzią może być zdecydowany przeciw”
Według Ziobry PE nie interesują poglądy Polaków. Parlament Europejski ma według polityka chcieć narzucić swoje poglądy i agencję, często ideologiczną, używając jako narzędzia szantażu ekonomicznego. Szef Solidarnej Polski podkreślał, że jego partia ostrzegała wcześniej przed taką sytuacją. Ziobro uważa, że „jedyną słuszną odpowiedzią w tej sprawie może być zdecydowany sprzeciw”.