Całe wystąpienie Kaczyńskiego jednak upublicznione. Padły mocne słowa i ostrzeżenie dla całego PiS
3-4 lipca trwa Kongres PiS, podczas którego zostaną wybrane nowe władze. Decyzją Prawa i Sprawiedliwości media nie miały wstępu na to wydarzenie, a dotychczas pojawiały się szczątkowe informacje na temat tego, co na kongresie mówił prezes PiS i wicepremier Jarosław Kaczyński.
Kongres PiS. Kaczyński mówi o słabych sondażach. „Dzisiaj nie mielibyśmy bezwzględnej większości”
Nieoczekiwanie w mediach społecznościowych PiS udostępniono całe wystąpienie (trwa prawie 40 minut) Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS podsumował dotychczasowe działania partii i odnotowywał sukcesy Zjednoczonej Prawicy. Niektórym ministrom, byłym ministrom, politykom, dziękował z imienia i nazwiska za ich pracę.
Zwracał się jednak do członków partii z różnymi ostrzeżeniami i uwagami, mówił np.:
– Mam inne pytanie, które być może niektórych zaskoczy, a nawet zasmuci. Skoro jest tak dobrze, to dlaczego nasze sondaże są dzisiaj niższe niż wynik, który uzyskaliśmy w wyborach? Dlatego, gdyby je przeliczyć na głosy, w Sejmie, to dzisiaj nie mielibyśmy bezwzględnej większości.
Tu warto nadmienić, że PiS – formalnie – takiej większości już w tej chwili nie ma. Klub PiS liczy 230 posłów (niedawno odeszło troje posłów, a dołączył zaledwie jeden), a do większości potrzeba 231. Jednak patrząc na liczne koła lub posłów niezależnych, którym blisko jest do PiS, partia rządząca taką większość posiada, tylko nieformalnie.
Wśród powodów, które wpłynęły na słabe sondaże dla PiS, Kaczyński wymieniał: decyzję Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji, COVID-19, „Piątka dla zwierząt”. – Tak, to wszystko ma znaczenie i będziemy musieli te sprawy rozważać, ale nie wycofując się z naszych zasad, które są głęboko osadzone w chrześcijaństwie – powiedział prezes PiS.
Kaczyński na kongresie wyliczał błędy PiS
Prezes Prawa i Sprawiedliwości powiedział zebranym na kongresie, że owszem, Zjednoczona Prawica popełniała błędy. Jako przykłady podał reformę sądownictwa i program Mieszkanie+, zaznaczył jednak przy tym, że w przypadku tych planów były „dobra wiara i optymizm”, ale rzeczywistość zweryfikowała te pomysły.
– Te błędy oczywiście wytyka nam opozycja, ale to jest na zasadzie: łyżeczka prawdy w beczce kłamstw. Były niepowodzenia, niekoniecznie muszą być związane z błędami, mogą być związane z powodów nieobiektywnych – wyliczał Kaczyński.
Szef PiS zapewnił przy tym, że w sprawie reformy wymiaru sprawiedliwości jego formacja się nie cofnie. – Muszę jasno powiedzieć, to zadanie jest przed nami – powiedział.
W innej części wystąpienia Kaczyński oznajmił: – Trzeba rozstać się z ludźmi w naszej administracji, którzy źle nam życzą, albo życzą dobrze, ale boją się podejmować decyzje.
Nepotyzm w PiS. Kaczyński: Jeżeli tego nie zmienimy, nie mamy szans wygrać wyborów
– Teraz część, powiem, najbardziej gorzka. To są nasze słabości, nasze słabości, których niestety nie brakuje. To jest słabość wynikająca z nieustannych walk, jakie toczą się wewnątrz naszej organizacji, poszczególnych okręgów partyjnych (...), a także niżej. To jest często wypychanie ludzi dobrze przygotowanych, zamykanie się partii, syndrom tłustych kotów, niechęć do pracy, chęć walki tylko o różnego rodzaju stanowiska. I to jest proszę państwa nepotyzm, on nie jest szeroki, ale z tego opozycja korzysta, słyszeliśmy to niedawno w Sejmie, z przykładami – mówił Jarosław Kaczyński.
Kaczyński ponownie nawiązał do porównania, jakoby opozycja miała do dyspozycji „beczkę kłamstw” i zaledwie „łyżkę prawdy”. Prezes PiS gorzko skwitował, że jednak w sprawie nepotyzmu, ta „łyżka prawdy” staje się coraz większa.
– Trzeba jasno powiedzieć, że jeżeli tego nie zmienimy, to nie mamy żadnych szans, żeby wygrać wybory – podkreślił Kaczyński, mówiąc o nepotyzmie w partii.
Dlatego też prezes PiS zaznaczył, że w trakcie kongresu trzeba „załatwić tę sprawę” (czyli nepotyzmu).