Rodzice trójki dzieci zginęli w wypadku. Wiceminister chce „surowego potraktowania sprawcy”
Do opisywanego tutaj wypadku doszło na drodze wojewódzkiej nr 871. na wysokości Stalowej Woli. W sobotę około godziny 15 audi S7 zderzyło się tam z audi A4. Komenda Powiatowa Policji w Stalowej Woli poinformowała, że do kolizji doszło podczas manewru wyprzedzania. Kierowca S7 jadący w kierunku Jamnicy uderzył w pojazd poruszający się po przeciwnym pasie ruchu. W A4 jechały trzy osoby: kilkuletnie dziecko oraz jego rodzice.
Na skutek zderzenia zginęła 37-letnia kobieta i 39-letni mężczyzna. Ich 2,5-letni syn trafił do szpitala. Hospitalizowano też 37-letniego kierowcę audi S7. Przedstawiciel prokuratury Adam Cierpiatka w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” podkreślał, że w miejscu wypadku jest zakaz wyprzedzania, a domniemany sprawca znacznie przekroczył prędkość i najprawdopodobniej prowadził samochód w stanie nietrzeźwości.
Internauci zebrali 500 tys. zł na osierocone dzieci
Zabita w wypadku para z powiatu niżańskiego osierociła trójką dzieci. Internetową zbiórkę na ich rzecz rozpoczęła Fundacja Z Serca Dla Serca.„Pogrążone w rozpaczy dzieci trafiły pod opiekę najbliższej rodziny” – pisali organizatorzy. Początkowo planowali zgromadzić jedynie 50 tys. zł. Obecnie na koncie jest już prawie pół miliona złotych.
Wiceminister Warchoł chce nadzoru i surowej kary
Sprawą zainteresował się też wiceminister sprawiedliwości. „Składam ogromne wyrazy współczucia dla rodziny pogrążonej w bólu po stracie najbliższych we wczorajszej tragedii drogowej pod Stalową Wolą. Wystąpiłem do Prokuratora Generalnego o nadzór i surowe potraktowanie sprawcy, a do Funduszu Sprawiedliwości o pomoc dla pokrzywdzonych” – pisał Marcin Warchoł na Twitterze.