Paweł Kukiz pokłócił się z Moniką Olejnik. „Proszę nie manipulować”, „zawsze byłam obiektywna”

Dodano:
Paweł Kukiz Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski/Fotonews
Środowa „Kropka nad i” nie obeszła się bez awantury. Poseł Paweł Kukiz pokłócił się z prowadzącą program Moniką Olejnik. Poszło m.in. o kondycję państwa i dziennikarstwa.

Choć początek rozmowy Moniki Olejnik i  nie zwiastował awantury i odbywał się w bardzo pokojowy sposób, emocje szybko narosły. Wszystko zaczęło się od pytania, czy Paweł Kukiz może się w przyszłości znaleźć na listach PiS. „To zależy” – powiedział i wyjaśnił, że zmienną w tej sprawie jest respektowanie umowy, jaką aktualnie zawarł z PiS. – Więc nie przeszkadzają panu te wszystkie afery, afera respiratorowa...? – zaczęła wymieniać Olejnik. – Oczywiście, że przeszkadzają. To mi się nie podoba, tak samo jak i afera podsłuchowa mi się nie podobała – powiedział Kukiz.

– Ale co pan porównuje? To, że politycy sobie poplotkowali u Sowy (restauracja Sowa&Przyjaciele, gdzie podsłuchiwano rozmowy polityków PO – przyp. red.) do afer finansowych ? – emocjonowała się Olejnik. Kukiz, wyraźnie oburzony, że Olejnik porównała aferę podsłuchową do plotkowania, chciał zakończyć ten temat. – A afera z mailami Dworczyka się panu podoba? – nie dawała jednak za wygraną Olejnik. – Nie interesuje mnie to – uznał Kukiz. – A, to afera u Sowy pana interesuje, a afera mailowa już nie, tak? – drążyła Olejnik. – Proszę nie manipulować – stwierdził Kukiz.

„Zawsze byłam obiektywna”

Później było już tylko gorzej. Na uwagę prowadzącej, że partia rządząca wprowadziła nepotyzm na wysoką skalę, Kukiz powtarzał, że podobne praktyki miały miejsce także za PO. „Złodziej to złodziej” – skwitował. Jak ostatecznie uznał, by to w końcu zmienić, potrzebny jest nowy ustrój.

Gdy Monika Olejnik przekonywała, że standardy polityczne wyraźnie się obniżyły za czasów PiS, Kukiz zauważył, że obniżyły się również standardy dziennikarskie. – Funkcjonariusze są po jednej i drugiej stronie mediów – uznał. – Nazywa mnie pan funkcjonariuszem? Zawsze byłam obiektywna – oburzyła się Olejnik.

W ostatniej potyczce słownej prowadząca zadała pytanie o głosowanie nad odwołaniem ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka. Kukiz zasugerował, że będzie przeciwko, gdyż głosowania personalne obejmują jego umowę z PiS. Na uwagę Olejnik, czy nie przeszkadza mu to, jaka będzie przyszłość dzieci pod wodzą Czarnka, Kukiz odpowiedział: „pani pojmuje politykę tylko na dziś i jutro, a ja patrzę na to, co będzie za wiele lat”. – No to powinien pan pomyśleć, co będzie z tymi dziećmi, jak im się wypierze mózgi na takim etapie. Nim pan dojdzie do tej swojej zmiany świata, to te dzieciaki już będą miały wyprane mózgi – ripostowała Olejnik. – Jedno pokolenie być może będzie miało wyprany mozg, ale kolejne już nie – odpowiedział poseł.

Źródło: TVN24
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...