Dworczyk zabiera głos ws. afery mailowej. „Przekazałem premierowi gotowość złożenia rezygnacji”

Dodano:
Michał Dworczyk Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
– W dniu ujawnienia tego ataku, czyli 8 czerwca, przekazałem premierowi gotowość złożenia rezygnacji z zajmowanego przeze mnie stanowiska – powiedział na konferencji prasowej szef KPRM Michał Dworczyk, komentując tzw. aferę mailową.

Szef KPRM Michał Dworczyk odniósł się na konferencji prasowej do sprawy tzw. afery mailowej, która wybuchła po tym, gdy w komunikatorze Telegram zaczęto publikować rzekome maile wymieniane przez niego z innymi członkami rządu etc. (polskie władze dotychczas nie potwierdziły, czy te maile są prawdziwe). Według ustaleń Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Dworczyk, a także co najmniej kilkaset innych osób, padli ofiarą ataku hakerskiego przeprowadzonego przez grupę powiązaną z rosyjskimi służbami.

W poniedziałek 12 lipca Dworczyk był pytany, dlaczego w ogóle prowadził z prywatnej skrzynki korespondencję w sprawach państwowych.

– Decyzje stricte administracyjne są powiązane z decyzjami politycznymi, partyjnymi. I bardzo trudne do rozgraniczenia są te obszary. Myślę, że wszyscy się zgodzimy, że nikt nie chciałby, żeby z domeny, czy to Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, czy to innych ministerstw, prowadzić stricte partyjną dyskusję, to byłoby niewłaściwe. W związku z tym, w Polsce i na całym świecie, ta korespondencja jest prowadzona, podkreślę – nie łamie to żadnych przepisów, ale tu też trzeba dodać, należy dokładać wszelkiej staranności, do tego, żeby wszędzie, gdzie się da, te obszary rozgraniczać – powiedział szef KPRM.

Afera mailowa. Dworczyk: Przekazałem premierowi gotowość złożenia rezygnacji

Michał Dworczyk mówił również, że był gotowy podać się do dymisji, gdy ujawniono, że z jego skrzynki zaczęła wyciekać korespondencja.

– W dniu ujawnienia tego ataku, czyli 8 czerwca, przekazałem premierowi gotowość złożenia rezygnacji z zajmowanego przeze mnie stanowiska. Pan premier zadeklarował, że nie utracił do mnie zaufania i wskazał również na to, że tego rodzaju działania byłyby wpisaniem się w scenariusz atakujących – oznajmił szef KPRM.

Dworczyk dodał, że gdyby premier przyjął jego dymisję, to w zasadzie zrealizowane zostałyby „cele, które stawiają sobie atakujący”.

Dlaczego rząd nie komentuje treści z Telegrama? Dworczyk odpowiada

Dziennikarze obecni na konferencji dopytywali też o to, czy ujawniania na komunikatorze Telegram korespondencja jest prawdziwa. – Konsekwentnie podtrzymujemy, że nie będziemy odnosić się do pojedynczych materiałów, bo jest właśnie jeden z celów atakującego. Wprowadzanie dyskusji: „słowo przeciwko słowu”, tłumaczenia, co jest prawdziwe, co jest zmanipulowane, co jest całkowicie fałszywe. W związku z tym do tego nie będziemy się odnosić – powiedział Michał Dworczyk.

Źródło: WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...