Kluczowe orzeczenie TK w sprawie unijnego prawa. Przerwa do 15 lipca
Wtorkowe posiedzenie odbywało się w pięcioosobowym składzie (czworo sędziów wybranych przez PiS i jeden sędzia z nadania poprzedniej władzy). Trybunał Konstytucyjny zajmował się wnioskiem premiera Mateusza Morawieckiego o zbadanie zgodności Konstytucji w wybranymi traktatami unijnymi. Innymi słowy, TK miał orzec, co jest ważniejsze: unijne prawo czy polska Konstytucja. Po przerwie trwającej do godz. 15.40 TK wznowił posiedzenie.
Po wystąpieniach przedstawicieli Sejmu (Arkadiusz Mularczyk z PiS) czy p.o. rzecznika praw obywatelskich Adama Bodnara, prowadząca posiedzenie prezes TK Julia Przyłębska ogłosiła przerwę do czwartku 15 lipca do godz. 13. Możliwe, że właśnie wtedy Trybunał wyda ostateczne orzeczenie w tej sprawie.
Co ważne, w czwartek 15 lipca Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyda wyrok w sprawie procedur dyscyplinarnych, jakie stosowano wobec sędziów w Polsce.
Szykuje się maraton rozstrzygnięć
Warto odnotować, że wtorkowa rozprawa rozpoczyna cały maraton rozstrzygnięć. W środę 14 lipca TK pochyli się nad kolejnym wnioskiem. Tym razem będzie to zbadanie, czy państwo członkowskie ma obowiązek wykonać środki tymczasowe orzeczone przez unijne organy. To kolejny cios w unijne instytucje, które nakazują zmian w systemie sprawiedliwości Polski.
Z kolei w czwartek 15 lipca unijny Trybunał Sprawiedliwości ma ogłosić wyrok w sprawie polskiego systemu dyscyplinującego sędziów. TSUE już wcześniej nakazał zamrożenie działania Izby Dyscyplinarnej SN. Ostateczna decyzja może jedynie przypieczętować sprawę i całkowicie zamrozić działanie Izby, co zburzy zbudowany przez PiS system sprawiedliwości.