Radio Maryja namawia do seksu nawet mimo braku ochoty. „To także jakaś forma ofiarowania siebie”
Podbijające sieć cytaty pochodzą z audycji prowadzonej prze Lecha Polakiewicza, w której udział wzięli ksiądz Marcin Różański oraz Danuta i Piotr Sobol. Portal Fakt24.pl pisał o sprawie już w ubiegłym miesiącu, jednak dopiero teraz za sprawą bloga Make Life Harder rozgorzała dyskusja na ten temat. A jest o czym dyskutować, ponieważ w programie „Jak być dobrą żoną w sypialni” padło kilka kontrowersyjnych zdań.
W audycji wyemitowanej 9 czerwca padły m.in. stwierdzenia dotyczące braku ochoty na współżycie. – Żona nie może uważać swojego męża za agresora czy potencjalnego gwałciciela. Ma on prawo domagania się od żony współżycia seksualnego (...) Jeżeli w czasie współżycia seksualnego jedno z małżonków nie chce współżyć seksualnie, ale widać, że jest jakaś potrzeba z drugiej strony, to także jakaś forma ofiarowania siebie, dawania z siebie życia – mówili goście Radia Maryja.
Podkreślano też, że kłopoty w małżeństwie powinny cieszyć, a nie smucić. – Trudny małżonek to prawdziwy dar od Pana Boga. Dar i ogromne wyróżnienie (…) bo Pan Bóg zauważył, że tylko ty dasz sobie z nim radę – mówiono. W programie głoszono również, iż „kobieta to sanktuarium życia, a sypialnia to jest jeden z ołtarzy”, oraz że „kiedy zamykamy drzwi sypialni Duch Święty z niej nie wychodzi”.
Centrum Praw Kobiet dementuje tezy nagłaśniane przez Radio Maryja
W reakcji na wygłaszane na antenie Radia Maryja twierdzenia, już 15 czerwca aktywiści z Centrum Praw Kobiet opublikowali na Facebooku obszerną kontrę. „Nikt nie ma prawa wymagać od partnerki lub partnera współżycia seksualnego. Na tym polega wolność osobista, że na współżycie możemy się zgodzić lub nie, w zależności od tego, czy mamy na nie ochotę. Nieważne, jaki rodzaj relacji istnieje między osobami, czy relacja jest formalna, czy nie. Seks jest ok, kiedy obie strony wyrażają na niego świadomą zgodę. Zmuszanie do seksu to przestępstwo. I choć często nie jest nam łatwo to zrozumieć, do molestowania lub gwałtu może dochodzić w związkach, także w małżeństwach” – podkreślali.
„Jeżeli pod określeniem „trudny małżonek” kryje się „małżonek, który stosuje przemoc”, nie musisz dawać sobie z nim rady. Możesz odejść ze związku, w którym doznajesz przemocy, a także ze związku, w którym czujesz się niespełniona. Nikt nie ma prawa cię krzywdzić, unieszczęśliwiać ani stosować wobec ciebie przemocy” – dodawano nieco dalej.