Macierewicz chce ponownych badań ws. katastrofy smoleńskiej. Obawia się bycia szeregowym posłem?
Antoni Macierewicz wielokrotnie zapowiadał, że już wkrótce poznamy ostateczny raport z prac podkomisji smoleńskiej. Rok temu zapewniał, że dokument jest już gotowy, jednak jego publikacja musi zostać przesunięta ze względu na pandemię koronawirusa, – Raport jest gotowy i czeka na to, by wszyscy członkowie podkomisji zapoznali się z jego treścią. Ale obecna sytuacja pandemiczna to utrudnia – dodawał wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz.
W 11. rocznicę ponownie nie przedstawiono końcowego raportu prac zespołu kierowanego przez polityka PiS, a w mediach emitowano jedynie „filmowy raport”, który Macierewicz przedstawiał komisji jeszcze latem 2020 roku, rozszerzony o kilka detali.
Katastrofa smoleńska. Co robi podkomisja Macierewicza?
Z ustaleń portalu Gazeta.pl wynika, że szef podkomisji miał po raz kolejny zlecić wykonanie ekspertyz. Tym razem mają one dotyczyć rejestratorów lotu. Według informacji dziennikarzy w ten sposób Antoni Macierewicz chce wymóc na Mariuszu Błaszczaku decyzję o przedłużeniu prac podkomisji. Zgodnie z obowiązującymi przepisami to właśnie szef MON każdego roku podejmuje decyzje o powołaniu podkomisji i to MON zapewnia obsługę administracyjną podkomisji i jej budżet. Na podjęcie decyzji minister ma czas do sierpnia.
– Antoni Macierewicz ma teraz stanowisko, sekretariat i samochód, a jak złoży raport końcowy, to stanie się szeregowym posłem – powiedziała dziennikarzom osoba związana z MON.