Ratownik medyczny pokazał pasek z wypłaty. Senator PiS komentuje
NSZZ „Solidarność”, OPZZ i Forum Związków Zawodowych oczekują spełnienia postulatu 12-procentowego wzrostu wynagrodzeń w budżetówce na 2022 r. Wszystko po zapowiedziach, że zostaną zamrożone pensje w budżetówce dla 500 tys. urzędników. Związki zawodowe namawiają do protestu, zwłaszcza że wzrosnąć mają pensje polityków.
Stanisław Karczewski o podwyżkach w budżetówce
Stanisław Karczewski przypomniał w radiowej Jedynce, że za rządów poprzedników PiS pensje w budżetówce również były zamrożone. – W moim odczuciu to odmrożenie i podwyższenie pensji w sferze budżetowej jest konieczne i zgodne z moimi przekonaniami i poglądami – powiedział związany ze służbą zdrowia polityk. Dodał, że „diabeł zawsze tkwi w szczegółach” i kwestią otwartą jest, czy chodzi o 12 proc., czy mniej. Karczewski ma nadzieję, że sprawa zostanie pozytywnie rozpatrzona.
W przeszłości Karczewski odnosząc się do protestu rezydentów komentował, że „myślenie o pieniądzach nie jest najważniejsze”. Polityk mówił młodym lekarzom, że „jako marszałek zarabia mniej, niż zarabiałby jako ordynator szpitala”. Dodał też, że „warto pracować dla idei”. Polityk powtórzył słowa o „pracy dla idei” podczas ogólnopolskiego strajku nauczycieli.
Ratownik pokazał pasek z wypłaty. Były marszałek Senatu zabrał głos
Z płac nie są również zadowoleni ratownicy medyczni. Jedne z nich opublikował pasek w wypłaty. Widać na nim wynagrodzenie w wysokości 3,1 tys. złotych. Mężczyzna tłumaczy, że jest kierownikiem zespołu wyjazdowego i jeździ do wypadków zawałów, udarów, reanimacje, porody na ulicy i do „melin”.
Karczewski przyznał, że wynagrodzenie „nie jest duże i ratownicy powinni zarabiać więcej”. Były marszałek Senatu podkreślił, że zarobki „są małe” i sytuacja jest „do naprawienia”. Karczewski przypomniał, że w środę było wysłuchanie w Sejmie wiceministra zdrowia Waldemara Kraski, który mówił o „dialogu i szykowaniu rozwiązań płacowych”.