Zmiany klimatu „gwałtowne”, „w każdym rejonie Ziemi”. Nowy raport IPCC to „czerwony alarm”
IPCC to ciało doradcze utworzone na wniosek członków Organizacji Narodów Zjednoczonych przez Światową Organizację Meteorologiczna i Program Środowiskowy ONZ w celu dostarczania naukowych informacji na temat zmian klimatu. Opublikowany właśnie dokument IPCC to jeszcze nie pełen raport, ale 42-stronicowe podsumowanie dla decydentów politycznych. Zarazem jest to pierwsza z szeregu tego typu publikacji zaplanowanych na kolejne miesiące. Mają one stanowić najszersze podsumowanie badań nad stanem środowiska od 2013 roku. IPCC zbiera w dokumencie efekty pracy 234 autorów z 55 krajów oraz 517 kontrybutorów. Całość raportu zostanie opublikowana w 2022 roku.
Człowiek winny globalnego ocieplenia
Z dokumentu IPCC wynika, że za globalne ocieplenie w dużej mierze odpowiada człowiek. Na skutek emisji gazów cieplarnianych na skutek działalności ludzi w latach 1850-1900 temperatura na świecie wzrosła o około 1,1 stopnia Celsjusza. Ocieplenie przyspiesza i zdaniem naukowców, jeśli nie zostaną podjęte zdecydowane kroki na rzecz poprawy sytuacji, w ciągu najbliższych 20 lat należy spodziewać się wzrostu średniej temperatury o 1,5 stopnia.
Jak podkreślają autorzy, predykcje oparte są na nowych metodach gromadzenia i analizy danych. – Ten raport stanowi konfrontację z rzeczywistością. Mamy obecnie o wiele jaśniejszy obraz przeszłości, teraźniejszości i przyszłości klimatu, co jest niezbędne do zrozumienia, dokąd zmierzamy, co może zostać zrobione i jak możemy się przygotować – komentowała współprzewodnicząca grupy roboczej Valérie Masson-Delmotte. – Dzisiejszy raport to czerwony alarm dla ludzkości – podsumowywał raport Sekretarz Generalny ONZ Antonio Guterres.
Raport IPCC – kluczowe tezy
Kluczowe tezy raportu wskazują na postępujące globalne ocieplenie. Z dokumentu wynika, że:
- W dekadzie lat 2011-2020 temperatura powierzchni Ziemi była o 1,09 stopnia Celsjusza wyższa niż w ciągu półwiecza lat 1850-1900.
- Ostatnie pięć lat było najgorętsze od 1850 roku.
- Działalność człowieka w 90 proc. odpowiada za topnienie lodowców od lat 90-tych.
- Jest „praktycznie pewne”, że ekstremalne upały, w tym fale upałów, stały się częstsze i bardziej intensywne od lat 50. XX wieku, podczas gdy epizody zimna stały się rzadsze i mniej dotkliwe.
Jak wyjaśniają naukowcy z IPCC, ocieplanie się klimatu doprowadziło do nieodwracalnych często zmian, które będą postępować. Chodzi m.in. o dalsze zakwaszanie się oceanów i zwiększanie temperatury wody w nich oraz topnienie lodowców. – Wiele z tych konsekwencji jest bez odwrotu – komentował prof. Edward Hawkins w uniwersytetu w Reading w Wielkiej Brytanii, jeden z autorów badania. – To stwierdzenie faktu, jesteśmy całkowicie pewni: to jednoznaczne i niepodważalne, że ludzie ogrzewają planetę – kontentował.