Łętowska zapytana o to, co powiedziałaby Kaczyńskiemu. Odpowiedź niczym z „Psów” Pasikowskiego

Dodano:
Ewa Łętowska Źródło: Newspix.pl / Stanislaw Krzywy
Prof. Ewa Łętowska wyjawiła, że czuje się trochę jak Kasandra, w swoich przewidywaniach. Za to gdy padło pytanie, co powiedziałaby Jarosławowi Kaczyńskiemu, dwa razy powtórzyła zdanie, którego nie powstydziłby się Franz Maurer.

Była RPO, a w przeszłości zasiadająca w Trybunale Konstytucyjnym prof. Ewa Łętowska, w „Jeden na jeden” w TVN24 komentowała bieżącą sytuację w kraju. Prowadząca wspomniała, że zdaniem Łętowskiej, prawnicy oglądający posiedzenie 11 sierpnia, mogli „płakać krwawymi łzami” i zapytała: – A jak obywatelka Ewa Łętowska na to patrzyła?

– Wie pani, ja się czuję trochę jak Kasandra. Kasandra miała to przekleństwo, że ona mówiła różne rzeczy, a jej nie słuchali, śmiali się z niektórych rzeczy. To jest bardzo przykre mieć czasami rację, w którymś momencie, kiedy postępuje rozwój wydarzeń (...). Ja naprawdę... Źle się czułam, mała satysfakcja – odpowiedziała była RPO.

Prof. Łętowska o tym, co powiedziałaby Kaczyńskiemu

– A gdyby miała pani okazję porozmawiać teraz z , prawnikiem przecież, co by mu pani powiedziała? Gdyby taka okazja się nadarzyła – dopytywała prowadząca.

– Przecież on nie będzie... Wie pani, co bym powiedziała? Ja nie... Nie chce mi się z tobą gadać – odpowiedziała prof. Łętowska i powtórzyła: – Nie chce mi się z tobą gadać.

– Nie próbowałaby go pani przekonać? – usłyszała w odpowiedzi prawniczka. – Nie... Przecież on by nie chciał ze mną gadać – dodała Łętowska.

Ta wypowiedź prof. Łętowskiej od razu przywodzi na myśl scenę z „Psów” Władysława Pasikowskiego, gdy Franz Maurer, grany przez Bogusława Lindę, krótko rzuca do słuchawki: – Nie chce mi się z tobą gadać.

Źródło: TVN24
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...