Izraelski dziennik krytycznie o Lapidzie: Wywołał kryzys w relacjach z Polską
Szef MSZ Izraela nie szczędził gorzkich słów pod adresem Polski po podpisaniu przez prezydenta nowelizacji Kpa. Yair Lapid stwierdził m.in. że „dawno minęły czasy, kiedy Polacy krzywdzili Żydów bez konsekwencji”.
„Israel Hajom” to największa opozycyjna gazeta w Izraelu. Na łamach dziennika ukazał się artykuł dotyczący nowelizacji polskiego Kodeksu postępowania administracyjnego. Jego autorzy skrytykowali Yaira Lapida za słowa dotyczące Polski. Wypowiedzi na temat naszego kraju oceniono jako żałosne, populistyczne i niemające nic wspólnego z rzeczywistością. Może Lapid chce nas przekonać, że Don Kiszot jeździł na Dulcynei, jak kiedyś napisał. Oskarżenia Lapida pod adresem Polski mają taką samą wiarygodność jak to głupie zdanie - stwierdził dziennikarz Eldad Bek.
Izraelski dziennik: Lapid wie, że Europa Zachodnia nie lubią PiS
Według „Israel Hajom” „polski rząd ani nie zanegował Holokaustu, ani nie przyjął antysemickich ustaw” (takie zarzuty kierował m.in. szef izraelskiego MSZ). „W Polsce panuje polityczna zgoda odnośnie konieczności uporządkowania bałaganu w kwestii roszczeń dotyczących nieruchomości, które często służyły podejrzanym osobom, a nie ocalałym z Holokaustu lub krewnym ofiar nazizmu” - wyjaśnił Eldad Bek.
„Lapid wie, że stolice Europy Zachodniej nie lubią rządów Prawa i Sprawiedliwości, tak jak nie lubią prawicowych rządów na Węgrzech i Słowenii, i aby zadowolić »liberalne« rządy w Europie Zachodniej, przyjął uproszczoną narrację, że polski rząd jest »antydemokratyczny« i »antyliberalny«” - napisano na łamach „Israel Hajom”.
Izrael krytykuje Polskę
Po podpisaniu przez prezydenta Andrzeja Dudęnowelizacji Kodeksu postępowania administracyjnego, na mocy której do 30 lat wstecz ograniczona została możliwość zaskarżenia decyzji administracyjnych podjętych z rażącym naruszeniem prawa, na Polskę spłynęła fala krytyki ze strony Izraela.
Choć chodzi o okres ostatniego 30-lecia, Izrael dopatruje się w nowelizacji Kodeksu postępowania administracyjnego zamknięcia furtki dla roszczeń swoich obywateli dotyczących majątku utraconego w trakcie II wojny światowej. Premier Naftali Bennett zatwierdzenie nowego Kpa ocenił jako „haniebną decyzją i bezwstydną pogardę dla pamięci o Holokauście”.