Plany pilnie strzeżonej willi premiera w sieci. Eksperci o „bezmyślności” i „skrajnej głupocie”

Dodano:
Jedna z willi przy ul. Parkowej (zdjęcie ilustracyjne) Źródło: Newspix.pl
Plany pilnie strzeżonej willi premiera trafiły do sieci przy okazji przetargu dotyczącego remontu. Jerzy Dziewulski zauważył, że przetarg został już rozstrzygnięty, a remont wykonano. Z kolei Grzegorz Małecki zwrócił uwagę, że wiedza może zostać wykorzystana przez obce służby w przyszłości.

W willi przy ul. Sulkiewicza w Warszawie, wchodzącej w skład zamkniętego rządowego zespołu, kwaterowani są premierzy. Obiekt należy do najlepiej strzeżonych budynków w Polsce. Teraz jego rozkład pomieszczeń może zobaczyć każdy – poinformowała „Rzeczpospolita”.

Wszystko przez to, że plany w internecie jako element dokumentacji przetargowej opublikowało Centrum Obsługi Administracji Rządowej. Plany są bardzo drobiazgowe i można poznać powierzchnię wszystkich pomieszczeń i ich przeznaczenie. Zamieszczono też opis konstrukcji budynku.

Ujawniono plany pilnie strzeżonej willi premiera. Jerzy Dziewulski: to kompletny absurd

Jerzy Dziewulski były antyterrorysta i szef ochrony prezydenta mówił, że ujawnienie takich danych to „skandal i skrajna głupota”. Tłumaczył, że na teren kompleksu nie wejdzie nikt postronny i się o nim nie informuje. – Celowo utrudnia się rozpoznanie tego obiektu, a więc po co ujawniamy jego plany? To kompletny absurd – ocenił Dziewulski. Zauważył też, że przetarg został rozstrzygnięty, a remont zakończył się w lipcu 2020 r.

Z informacji „Rz” wynika, że Mateusz Morawiecki nie mieszka w kompleksie rządowym, choć z niego korzysta. Były szef Agencji Wywiadu Grzegorz Małecki stwierdził, że wiedza może zostać wykorzystana przez obce służby za kilka lat. Małecki dodaje, że z jednej strony ogranicza się dostęp do wielu ważnych informacji publicznych, a z drugiej zamieszcza się tak wrażliwą wiedzę w sieci. – To bezmyślność i niedopatrzenie Służby Ochrony Państwa – zaznaczył.

Dokumentacja udostępniona w ramach przetargu nie była klauzulowana

W przeszłości zdarzyło się, że opublikowano podobne informacje. Sprawa dotyczyła przetargów w MSW w 2015 r. Rok później przepisy zmieniono, aby nie było potrzeby ujawniania części specyfikacji, jeśli mowa o ochronie poufnego charakteru informacji. W przypadku sprawy willi premiera dokumentacja nie była klauzulowana i nie podlegała ustawie o ochronie informacji niejawnych.

Źródło: rp.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...