Hołownia krytycznie o inicjatywie rządu. „Państwo PiS odbiera prawa mieszkańcom”

Rząd złożył na ręce prezydenta wniosek o wprowadzenie stanu wyjątkowego w przygranicznym pasie części województwa podlaskiego i lubelskiego. Krytycznie inicjatywę Rady Ministrów ocenił Szymon Hołownia. „Państwo PiS zdecydowało dziś o odebraniu praw mieszkańcom dwóch województw bez wyczerpania zwykłych środków, bez wytłumaczenia ludziom co to dla nich faktycznie oznacza” – napisał na swoim profilu na Twitterze lider ruchu Polska 2050.
Hołownia krytyczny wobec stanu wyjątkowego
– Jeszcze wczoraj minister Błaszczak przekonywał, że wszystko jest pod kontrolą, że polska Straż Graniczna i wojsko radzą sobie na tyle skutecznie, że nie ma potrzeby proszenia o pomoc europejskiej agencji ochrony granic Frontex. A 24 godziny później okazuje się, że sytuacja zmieniła się o 180 stopni i te środki, które są zwykłymi środkami, okazały się na tyle niewystarczające, że rząd musi uciec się do środka nadzwyczajnego, jakim jest ograniczenie wolności konstytucyjnych obywateli na przygranicznym obszarze? – zastanawiał się były kandydat na prezydenta.
Ruch Polska 2050 apelował także o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu. Wicemarszałek Ryszard Terlecki zapowiadał, że taki obrady są w planach, natomiast ich data zależy od tego, kiedy Andrzej Duda podejmie decyzję w sprawie wprowadzenia stanu wyjątkowego.
Stan wyjątkowy w dwóch województwach?
Rada Ministrów we wtorek 31 sierpnia przyjęła projekt uchwały o skierowaniu do prezydenta wniosku o wprowadzenie stanu wyjątkowego na obszarze części województwa podlaskiego oraz części województwa lubelskiego. Jak mówił na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki, stan wyjątkowy zostałby wprowadzony na 30 dni. Szef rządu zaznaczył, że takie działania to reakcja na sytuację na granicy z Białorusią, gdzie reżim Alaksandra Łukaszenki kieruje migrantów m.in. z Iraku.
– Sytuacja na granicy z Białorusią jest cały czas kryzysowa, cały czas napięta (...). Reżim Łukaszenki postanowił wypchnąć tych ludzi na terytorium Polski, Litwy i Łotwy, aby wprowadzić element destabilizujący na terytorium naszych krajów – mówił Morawiecki. Premier stwierdził, że działania Białorusi to element walki hybrydowej, realizowane według „scenariusza napisanego w Mińsku”.