Morawiecki w rocznicę wybuchu II WŚ o „niemieckich najeźdźcach”. „Dziś myli się katów z ofiarami”
W środę rano w Wieluniu i Gdańsku odbywały się uroczystości związane z 82. rocznicą wybuchu II wojny światowej. W miejscowości w woj. łódzkim głos zabierał prezydent Andrzej Duda, z kolei na północy kraju, przy pomniku Obrońców Wybrzeża przemawiał szef MON Mariusz Błaszczak. Obydwaj podkreślali w swoich wystąpieniach, by nie zapominać, kto dokonał napaści 1 września 1939 roku i że Polska była ofiarą tej wojny.
W Gdańsku po Błaszczaku przemawiał także premier Mateusz Morawiecki, który uderzył w podobne tony. Jak mówił szef rządu, II wojna światowa była „największą hekatombą XX wieku” i jednym z „najkrwawszych konfliktów w dziejach ludzkości”, wywołanym przez pakt Ribbentrop-Mołotow. Morawiecki podkreślił przy tym:
– Po 82 latach następuje jednak proces wypierania z pamięci i świadomości, tego, kto był faktycznym sprawcą wojennych zbrodni i zniszczeń. Dziś myli się katów z ofiarami, przypisując odmienne role tym, którzy bronili człowieczeństwa przed tymi, którzy bestialsko niszczyli całe państwa. Ta wojna została wywołana przez niemieckich najeźdźców.
82. rocznica wybuchu II WŚ. Premier: Polacy ponieśli największą ofiarę
Premier podczas wystąpienia zaznaczał, że podczas II wojny światowej polscy żołnierze, ale też cywile, walczyli najpierw w obronie kraju, a potem na wszystkich frontach tego światowego konfliktu. Morawiecki przypominał zbrodnie żołnierzy nazistowskich Niemiec, których dokonywano na terenie Polski, podkreślając, że III Rzesza planowała dokonać całkowitej eksterminacji obywateli polskich.
– Naród niemiecki ponosi pełną i absolutną odpowiedzialność za to, co się wówczas działo (...) to właśnie Polacy ponieśli największą ofiarę, patrząc procentowo na liczbę obywateli sprzed wojny – mówił Morawiecki.