Jacek Kurski w obronie pracowników po publikacji zdjęcia. „Reporterzy TVP nie złamali przepisów”
Od 2 września na terenach graniczących z Białorusią obowiązuje stan wyjątkowy. W pasie trzech kilometrów od granicy obowiązuje szereg restrykcji. Jedne z nich dotyczą m.in. „zakazu utrwalania za pomocą środków technicznych wyglądu lub innych cech określonych miejsc, obiektów lub obszarów oraz ograniczenie dostępu do informacji publicznej dotyczącej czynności prowadzonych na obszarze objętym stanem wyjątkowym”. Oznacza to m.in. ograniczenie wolności działalności mediów na tym terenie, co budzi spore kontrowersje.
Zdjęcie auta TVP wywołało kontrowersje
W piątek fotograf przyrody Mateusz Wodziński, znany na Twitterze jako Exen, zamieścił zdjęcie auta Telewizji Polskiej, znajdującego się – według jego relacji – na terenie objętym stanem wyjątkowym. „Krynki, strefa objęta stanem wyjątkowym i zakazem wjazdu dla mediów, pół godziny temu” – napisał. Na mapie oznaczył miejsce, gdzie została wykonana fotografia.
Do wpisu odniósł się prezes Telewizji Polskiej, zarzucając Exenowi rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji. „Ordynarny fejk jakiegoś totalnego trolla. Reporterzy TVP nie złamali przepisów. Stoją ok. 250 metrów przed granicą strefy stanu wyjątkowego” – dowodził Jacek kurski. Jako dowód zamieścił film. Podobną wersję przedstawił szef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej Jarosław Olechowski.
Stan wyjątkowy w części dwóch województw. Co oznacza?
Na terenach objętych stanem wyjątkowym (chodzi o ponad 180 miejscowości z województw: podlaskiego i lubelskiego) obowiązuje m.in.:
- zawieszenie prawa do organizowania i przeprowadzania, na obszarze objętym stanem wyjątkowym, zgromadzeń;
- zawieszenie prawa do organizowania i przeprowadzania, na obszarze objętym stanem wyjątkowym, imprez masowych;
- zakaz przebywania w ustalonym czasie w oznaczonych miejscach, obiektach i obszarach;
- zakaz utrwalania za pomocą środków technicznych wyglądu lub innych cech określonych miejsc, obiektów lub obszarów.