Zamieszanie wokół urodzin Mazurka. Śmiszek: Koledzy z PO pokazali słabość i pewną hipokryzję
Kilka dni temu „Fakt” opublikował zdjęcia polityków, którzy zamiast na posiedzenie Sejmu, podczas którego Marian Banaś przedstawiał sprawozdanie z działania NIK, udali się na imprezę organizowaną przez Roberta Mazurka. W imprezie wzięli udział m.in. Łukasz Szumowski, Janusz Cieszyński, Piotr Gliński, Michał Dworczyk, Jadwiga Emilewicz i Marek Suski, a także związani z opozycją: Borys Budka, Tomasz Siemoniak, Paweł Zalewski i Paweł Poncyliusz. Wśród gości byli także m.in. Marek Jakubiak, były prezydent Warszawy Paweł Piskorski, a także Marek Dyduch.
Politycy na urodzinach Roberta Mazurka. Krzysztof Śmiszek komentuje
O obecność polityków na urodzinach dziennikarza, w czasie trwania posiedzenia Sejmu, został zapytany Krzysztof Śmiszek. Polityk interpretował, jaka jest różnica między Lewicą a Platformą Obywatelską. – Moim zdaniem jest jedna duża różnica. Nie robimy z wojny z PiS-em, z walki z PiS-em naszego oręża takiego pierwszorzędnego i nie mamimy społeczeństwa i naszych wyborców, że nigdy z nimi nie rozmawiamy. Przecież kilka minut temu rozmawialiśmy o tym, że potrafiliśmy siąść z rządem PiS do rozmów, jeśli chodziło o walkę o pieniądze dla Polek i Polaków – powiedział Krzysztof Śmiszek w programie Gazeta.pl.
– Nie siadamy z PiS-em do rozmów o rzeczach nieważnych. Natomiast nie mówimy o tym, że to jest najważniejsza rzecz i że nienawiść do PiS-u jest naszym głównym elementem programu politycznego. Niestety, koledzy z PO pokazali słabość i pewną hipokryzję – kontynuował poseł Lewicy. – Wyborcy nienawidzą najbardziej takiej hipokryzji, gdzie mówi się, że PiS jest największym złem, gdzie PiS tak naprawdę niszczy Polskę i polską demokrację, ale tylko do godz. 19. Po godz. 19 można się z nimi napić wódki. To jest obłuda, której nie wybaczą nikomu wyborcy, szczególnie wyborcy opozycji – ocenił polityk.