Jak manipulują nami politycy. „Po robocie można się spotkać na wódeczce”

Dodano:
Głosowanie w Sejmie Źródło: X / Sejm RP
Dziennikarze znają polityków, a politycy dziennikarzy. Jakby tego było mało politycy znają się ze sobą nawzajem i niekiedy prywatnie lubią, nawet wbrew obecnym koalicjom czy przynależności partyjnej. A dodatkowo to, co ludzie widzą w mediach i na sejmowej trybunie jest często zwyczajnym show, politycznym wrestlingiem.

Ja wiem, że od dawna jesteśmy na krawędzi. Jedni nieustannie muszą walczyć ze zdrajcami, którzy chcą sprzedać Polskę Brukseli i Berlinowi, a do tego wprowadzić w niej bardziej radykalną wersję lewicowo-genderowej dyktatury.

Drudzy z zaangażowaniem walczą o to, by w Polsce nie nastała już ostatecznie i na zawsze krwawa dyktatura, przy której reżim Erdogana, Łukaszenki, o Putinie nie wspominając, to zabawy przedszkolaków. Mam też świadomość, że na wojnie nie wolno rozmawiać z nikim z drugiej strony, konieczne jest stałe zwieranie szeregów, kontrolowanie, a jakiekolwiek wyrazy sympatii do drugiej strony (nawet jeśli jest to zwyczajny small talk na imprezie) są absolutnie niedopuszczalne z punktu widzenia purytańskiej moralności, jaka ogarnęła niemałą część politycznej publiczności (by nie powiedzieć politycznego kibolstwa z obu stron).

Źródło: Wprost
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...