Komorowski kpi z Kamińskiego w „Kropce nad i”. Przypomniał o „całowaniu się z psem”
Zdaniem Bronisława Komorowskiego „rząd Prawa i Sprawiedliwości w sprawie sytuacji na granicy polsko-białoruskiej postanowił zagospodarować naturalny lęk społeczeństw europejskich przed napływem obcych”. – Głównym celem rządu jest prężenie muskułów, aby Polacy uwierzyli, że są zagrożeni i ta władza może zapewnić bezpieczeństwo. Oczywiście, ludzie mają prawo się bać, ale władza powinna raczej rozładowywać te lęki i rozwiązywać problemy, a nie tym grać – stwierdził były prezydent.
Polityk podkreślił, że „należy szukać drogi między zwalczaniem prowokacji Aleksandra Łukaszenki, a potrzebą społeczeństwa, do tego, żeby czuć się przyzwoicie”. Według byłej głowy państwa słynna już konferencja Mariusza Kamińskiego oraz Mariusza Błaszczaka, podczas której pokazano m.in. zdjęcia z telefonów niektórych migrantów o charakterze pedofilskim i zoofilskim, była próbą odarcia tych osób z godności ludzkiej. – To jest skuteczna metoda uczynienia Polaków gorszymi niż są. To psuje Polskę i nas Polaków – ocenił Bronisław Komorowski.
Komorowski apeluje do Kamińskiego
W opinii byłego prezydenta „władza pokazując tego typu materiały sama sobie wystawia jak najgorsze świadectwo”. – To się odbije szerokim echem na świecie kompromitując Polskę. PiS dla rosnących słupków w sondażach jest w stanie kompromitować Polskę na świecie – mówił. Komentując wspomniane wyżej fotografie polityk poradził Mariuszowi Kamińskiemu, aby „uważał, ponieważ nie tak dawno w przestrzeni publicznej pojawiały się także zdjęcia z jego udziałem, na których miał się całować z psem”. – Jakby ktoś chciał, mógłby to interpretować tak jak zdjęcia migrantów. Bądźmy poważni i szanujmy instytucje państwa – zaapelował.
Komorowski: PiS chce poprawić wynik w sondażach
– Szef MON przerzucił całą dywizję przez Bug, twierdzą, że ci, których zdjęcia pokazano mogą być terrorystami, bo mają krzywą gębę. Kolejnym razem jak będą chcieli przedłużyć stan wyjątkowy to powiedzą, że jest zagrożenie kosmitami. To wszystko jest niesprawdzalne, bo na granicy nie mogą pojawić się ani dziennikarze ani aktywiści czy politycy – tłumaczył Bronisław Komorowski.
Według byłego prezydenta PiS działaniami wokół sporu na granicy może próbować zwiększyć swoje poparcie, ponieważ ostatnie sondaże wskazywały na coraz lepsze wyniki opozycji. Przypomniał o sytuacji z 2015 roku, kiedy PiS mocno oponował przed wpuszczaniem do Polski migrantów z Bliskiego Wschodu.
O co chodzi z psem i Kamińskim?
W 2019 roku przed komisją weryfikacyjną ds. reprywatyzacji stanął Robert Nowaczyk. Warszawski adwokat podczas przesłuchania mówił m.in. o terenie przy Srebrnej 16. Nie zabrakło także zaskakujących wątków, w tym domniemanych pijackich ekscesów Mariusza Kamińskiego.
Świadek zeznał, że były dyrektor warszawskiego BGN Jakub R. prosił go o próbę skupienia roszczeń do Srebrnej 16 „żeby można je włożyć do szuflady i wtedy spółka Srebrna 16 miałaby czystą sprawę”. Zdaniem Nowaczyka, Jakub R. w 2016 roku miał go zapewnić, że jeśli ten „odda 30 proc. swoich dochodów z reprywatyzacji, to CBA będzie miało nad nim pieczę”. – Na pytanie, czy to jest w ogóle prawdziwe, Jakub R. opowiadał mi, że w czasie swoich spotkań z przedstawicielami CBA w swoim mieszkaniu na ulicy Włodarzewskiej dochodziło do takich pijaństw, że niejaki Mariusz Kamiński był tak pijany, że chodził na czworaka i całował się z jego psem bokserką. Mówię to pod przysięgą – dodał.