Akcja posłów opozycji w Sejmie. Stanęli do mówcy plecami. Chaos podczas obrad
– Wasza postawa to jest stosunek do demokracji – powiedział wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki do posłów opozycji, którzy się odwrócili, gdy na mównicy pojawił się Krzysztof Kasprzak. – To stosunek do homofoba – odpowiedział, krzycząc, poseł PO Sławomir Nitras. – Niech się pan nie drze – dodał Terlecki.
Wówczas Kasprzak, drugi raz podczas tej debaty, zaczął przemawiać. Przemówienie Kasprzaka było przerywane okrzykami opozycji: „Nie kłam”. – Mówicie, że osoby LGBT popełniają samobójstwa. Nie pozwalacie się im leczyć. Oni mają zaburzenia, a nie pozwalacie im się leczyć – krzyczał Kasprzak. Powtarzał on wielokrotnie tezy, które głosił już podczas pierwszego przemówienia i które uderzały w środowisko LGBT.
Ryszard Terlecki przerywa obrady i ogłasza przerwę, bo nie jest w stanie zapanować nad posłami
Następnie Terlecki pozwolił wejść na mównicę Kai Godek, która chciała „sprostować” informacje, które z mównicy padały na jej temat. Podobnego przywileju nie miała posłanka, która przed Godek prosiła o czas na wystąpienie. To wywołało chaos. Posłowie opozycji pojawili się tłumnie na mównicy i zaczęli protestować przeciwko takiemu prowadzeniu obrad. Wicemarszałek nie był w stanie zapanować nad obradami, aż w końcu postanowił zarządzić pięć minut przerwy.
W czwartek 28 października w Sejmie odbywa się pierwsze czytanie projektu ustawy „Stop LGBT”. Głównym celem projektu jest m.in. wprowadzenie zakazu organizowania Marszów Równości. Za inicjatywą stoi Fundacja Życie i Rodzina, której przedstawicielką jest Kaja Godek. Podpisy pod projektem zbierano pod kościołami, a do wspierania akcji namawiało na swojej antenie Radia Maryja. Ostatecznie fundacji udało się uzbierać aż 140 tys. podpisów.