KE zaniepokojona polskimi przepisami. „Mogą naruszać Konwencję Genewską”
Od 26 października w Polsce obowiązują przepisy znowelizowanej ustawy o cudzoziemcach. Dokument reguluje możliwość natychmiastowego odsyłania nielegalnych migrantów i utrudnia procedurę azylową.
Ustawa o cudzoziemców - co zakłada?
Zgodnie z nowelizacją osoba zatrzymana podczas nielegalnego przekraczania granicy zewnętrznej UE, postanowieniem komendanta placówki Straży Granicznej będzie zobowiązana do opuszczenia terytorium Polski. Migrant taki dostanie również czasowy zakaz wjazdu do Polski i innych państw strefy Schengen.
Drugą ważną zmianą jest zapis, na podstawie którego szef Urzędu do Spraw Cudzoziemców będzie mógł pozostawić bez rozpoznania wniosek o udzielenie ochrony międzynarodowej osobie, która przybyła z terytorium poza zewnętrzną granicą Unii. Wyjątek stanowić będą jedynie przypadki, kiedy osoba taka m.in. przybyła bezpośrednio z terytorium, gdzie grozi jej prześladowanie. Na mocy nowego prawa, wprowadzone mają być również kary grzywny, a nawet więzienia, za niszczenie infrastruktury granicznej.
W nowej ustawie wprowadzono także kary więzienia lub grzywny za niszczenie infrastruktury granicznej takiej jak ogrodzenia, zasieki, zapory lub rogatki.
Ustawa o cudzoziemcach. Uwagi Komisji Europejskiej
Z informacji RMF FM wynika, że nowelizacja ustawy o cudzoziemcach wzbudziła obawy Komisji Europejskiej. Unijni urzędnicy mieli już przedstawić polskiemu rządowi obawy odnośnie zgodności przepisów z prawem UE. Chodzi przede wszystkim o przepis, który pozwala na wydalenie z Polski, a więc i z UE nawet takiej osoby, która wystąpi z wnioskiem o udzielenie pomocy międzynarodowej. W myśl unijnego prawa w trakcie rozpatrywania dokumentu takiej osoby nie można wydalić poza granice kraju.
Według RMF FM obawy w Brukseli miał także wzbudzić zapis dotyczący tzw. pushbacków. Rzecznik KE miał powiedzieć dziennikarce rozgłośni, że konieczne jest natychmiastowe wykonanie zobowiązań unijnych, zwłaszcza wobec osób wymagających szczególnej troski, zwłaszcza dzieci.
Problem już wcześniej zauważył Rzecznik Praw Obywatelskich. Marcin Wiącek ostrzegał, że nowe przepisy mogą naruszać Konwencję Genewską, a ponadto nie mają oparcia w dyrektywach UE, do których przestrzegania zobowiązana jest Polska.