Wszystko drożeje, więc... komitety wyborcze będą mogły wydać więcej. „Istnieją większe realne problemy”
Wzrosty cen są w ostatnim czasie rekordowe, a inflacja rośnie szybciej niż przewidywali eksperci. Główny Urząd Statystyczny podał, że według szybkiego szacunku inflacja konsumencka wyniosła w październiku aż 6,8 proc. Tymczasem ekonomiści sądzili, że wzrost cen towarów i usług wyniesie 6,4 proc. w porównaniu z analogicznym okresem zeszłego roku. Drożeje energia i żywność, a paliwo trudno już kupić taniej niż po 6 złotych za litr. Jak to się ma do pieniędzy, które mogą wydać komitety wyborcze?
Wydatki komitetów ograniczone są limitem, co ustala kodeks wyborczy. Jak czytamy w artykule 237, określona kwota przypada „na każdego wyborcę w kraju ujętego w rejestrze wyborców”. Jest jednak pewien warunek, który tę kwotę pozwala zmienić. W paragrafie 3 czytamy, że minister właściwy do spraw finansów publicznych w drodze rozporządzenia limit podwyższa w „przypadku wzrostu wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem o ponad 5 proc, w stopniu odpowiadającym wzrostowi tych cen”. I to właśnie minister finansów zamierza uczynić.
Więcej pieniędzy na wyborczą agitację?
Na stronach Rządowego Centrum Legislacji pojawiły się już projekty odpowiednich rozporządzeń Ministra Finansów. Według nich, komitety będą mogły wydać więcej podczas wyborów prezydenckich, parlamentarnych, samorządowych i do Parlamentu Europejskiego. „Zgodnie z wyliczeniami Głównego Urzędu Statystycznego wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych za III kwartał 2021 r. w stosunku do II kwartału 2018 r. – wzrósł o 11,6 proc”. – czytamy w uzasadnieniu projektu. Właśnie o tyle mają wzrosnąć maksymalne limity wydatków komitetów wyborczych na agitację wyborczą.