"SLD musi być socjalliberalny"

Dodano:
B. premier Leszek Miller chce, aby SLD stał się socjalliberalną lewicą i proponuje powołanie w ramach sojuszu platformy socjalliberalnej. Szef SLD Wojciech Olejniczak popiera inicjatywę.

Jak mówi, SLD musi pozyskać głosy przedsiębiorców w przyszłych wyborach parlamentarnych, a propozycja Millera może być ważnym głosem w dyskusji nad ofertą programową SLD.

Gdy na początku kwietnia SLD przyjął w referendum swoją konstytucję programową b. premier nie ukrywał, że brakuje w niej propozycji dotyczących sposobu osiągania wzrostu gospodarczego. W konstytucji podkreślono m.in., że Sojusz stawia "realne dobro społeczne i realne dobro jednostki ponad wszelkie abstrakcyjne mechanizmy rynku i państwa". "W konflikcie między kapitałem i pracą zawsze opowiadamy się po stronie pracy" - głosi konstytucja.

Zdaniem autorów dokumentu, państwo nie może całkowicie wycofywać się z gospodarki. "Nie wszystkie sprawy rozstrzyga wolny rynek. Państwo i jego instytucje jednakowo traktując wszystkie formy własności muszą odgrywać istotną rolę regulacyjną, korygując rynkową dystrybucję, pomagając biedniejszym i słabszym, a od bogatszych wymagając większego wkładu w dobro wspólne" - napisano w konstytucji.

Miller przedstawił inicjatywę na swoich stronach internetowych. W 13 punktowej deklaracji b. premier najwięcej uwagi poświęcił sprawom gospodarczym. Podkreślił przede wszystkim rolę wzrostu gospodarczego, który - jak pisze - "nie tylko gwarantuje likwidację cywilizacyjnego dystansu, ale umożliwia także "pozyskanie środków na realizację lewicowego programu".

"Nie można być za demokracją i przeciw kapitalizmowi. Akceptacja wolnej konkurencji w systemie politycznym wymaga uznania takiej samej konkurencji w gospodarce" - napisał b. premier w deklaracji.

W rozmowie z PAP, Miller podkreślił, że najważniejszym zadaniem dla SLD jest "intelektualna gotowość" do przyjęcia pakietu rozwiązań, gwarantujących trwały, wysoki wzrost gospodarczy.

Jego zdaniem, system podatkowy powinien być narzędziem wzrostu gospodarczego, a nie sposobem realizacji sprawiedliwości społecznej. Dla b. premiera oznacza to nawet wprowadzenie podatku liniowego. "Podatek liniowy działa na lewicę jak płachta na byka, tymczasem trzeba do tego podchodzić z rozsądkiem" - wyjaśnił Miller.

Jak mówi Miller, nowoczesna lewica powinna wykorzystywać wszystkie mechanizmy służące wzrostowi gospodarczemu, gdyż dzięki temu będzie więcej pieniędzy na sprawiedliwy ich podział. "W przeciwnym razie wszystkie szczytne postulaty lewicy nie będą realizowane" - zaznaczył.

W deklaracji postuluje ograniczanie roli państwa w gospodarce oraz wzmocnienie podmiotowości i swobody działania przedsiębiorstw.

B. premier uważa, że w konstytucji programowej brakuje wyraźnego zapisu dotyczącego wzrostu gospodarczego, gdyż m.in. na lewicy hasła liberalizmu gospodarczego traktowane są jak obelga.

"Mam nadzieję, że powołanie platformy socjalliberalnej w SLD rozpocznie na lewicy dyskusję nad właściwym sensem słowa liberalizm" - powiedział Milller. Dodał, że zgodnie ze statutem SLD w partii działa 11 platform programowych.

B. premier uprzedził o swojej inicjatywie kierownictwo SLD. Szef Sojuszu Wojciech Olejniczak powiedział, że popiera projekt Millera, a SLD jest partią opowiadającą się za gospodarką rynkową. "Rząd premiera Leszka Millera miał duży udział we wzroście gospodarczym Polski" - podkreślił szef Sojuszu.

Olejniczak uważa, że SLD musi walczyć w przyszłych wyborach parlamentarnych o głosy przedsiębiorców, Miller nie wykluczył, że pod koniec tygodnia odbędzie spotkanie z działaczami SLD zainteresowanymi jego inicjatywą. Zaznaczył, że zależy mu na włączeniu do dyskusji nie znanych do tej pory publicznie członków SLD, a nawet ludzi niezwiązanych z partią.

Współpracą z Millerem nie jest zainteresowany, uchodzący za partyjnego liberała Jacek Piechota. Podkreślił, że nie widzi sensu tworzenia nowej platformy programowej w Sojuszu, choć przyznał, że poglądowo blisko mu do byłego premiera.

Piechota wolałby zaangażować się w dyskusję nad programem gospodarczym w ramach koalicji Lewicy i Demokratów. "Jest projekt polityczny LiD z pełną gamą poglądów od SLD, czy czasem bardziej na lewo poglądów głoszonych przez Unię Pracy, aż po Demokratów i tu jest obszar do dyskusji" - uważa poseł SLD. Jak dodał, poparłby natomiast uzupełnienie konstytucji programowej SLD o postulaty Millera, dotyczące gospodarki.

B. premier w swojej deklaracji opowiedział się ponadto za wolnością sumienia i światopoglądu. Postawy światopoglądowe nie mogą dzielić obywateli na lepszych i gorszych i nie mogą podlegać ocenie struktur państwa" - uważa Miller.

ab, pap

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...