Wymowny ruch Rosji? Dwa bombowce przeprowadziły patrol nad Białorusią
Inspirowany przez reżim Łukaszenki kryzys na granicy polsko-białoruskiej pogłębia się. W poniedziałek 8 listopada pod granicę Polski ruszyła duża grupa migrantów, która obecnie koczuje po białoruskiej stronie. Straż Graniczna poinformowała, że we wtorek 9 listopada doszło do trzech dużych prób sforsowania granicy Polski przez „większą liczbę osób”.
Kryzys na granicy polsko-białoruskiej. „To są migranci, to nie są uchodźcy”
Na nadzwyczajnym posiedzeniu Sejmu premier komentował aktualną sytuację. – Sprowadzane są specjalne loty z kilku kierunków z Bliskiego Wschodu – w taki sposób przyciągnięto migrantów. To są migranci, to nie są uchodźcy i to warto podkreślić. Te pojęcia niektórym się mylą. Przyciągnięto ich, aby jako żywe tarcze zdestabilizować sytuację w Polsce, na Litwie, w państwach bałtyckich i w całej UE. Nie możemy na to pozwolić – przekazał Mateusz Morawiecki.
Ministerstwo Obrony Narodowej i Straż Graniczna w mediach społecznościowych na bieżąco relacjonują sytuację na granicy polsko-białoruskiej. Przekazują informacje o liczbie zatrzymanych migrantów, a także działaniach służb białoruskich.
Rosyjskie bombowce przeprowadziły patrol nad Białorusią
Jak podaje Reuters, w chwili gdy w godzinach nocnych z wtorku na środę 10 listopada migranci z Bliskiego Wschodu i Afryki podjęli kolejne próby sforsowania granicy Polski z Białorusią, Moskwa wysłała sygnał wsparcia dla reżimu Łukaszenki.
Zostały wysłane dwa rosyjskie bombowce Tu-22M3 w celu przeprowadzenia patrolu białoruskiej przestrzeni powietrznej – podało rosyjskie ministerstwo obrony w wydanym komunikacie. W oświadczeniu nie było wzmianki o kryzysie na granicy polsko-białoruskiej – podaje Reuters.