Kumulacja problemów na półmetku drugiej kadencji. „Idą dla PiS bardzo ciężkie czasy”
– Wokół polityki prowadzonej przez rządzących dzieje się bardzo dużo i w dużym stopniu są to konsekwencje podejmowanych przez nich decyzji politycznych. Pootwierało się bardzo dużo frontów i konfliktów na wielu polach, co powoduje skutki – sytuacja zaczyna być coraz trudniejsza do opanowania, a więc ukazanie wyborcom skuteczności, na co oni jednak bardzo zwracają uwagę, jest coraz trudniejsze – mówi w rozmowie z „Wprost” dr Barbara Brodzińska-Mirowska, politolożka z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
Lista wyzwań, z którymi PiS będzie musiał zmierzyć się w najbliższym czasie i zagrożeń, które czyhają na partię rządzącą, jest długa.
Kryzys na granicy polsko-białoruskiej
Na pierwszy plan wysuwa się potrzeba rozwiązania kryzysu migracyjnego na granicy polsko-białoruskiej. Problem narastał od kilku miesięcy, ale do eskalacji napięcia doszło wraz z dotarciem w rejon Kuźnicy kilkutysięcznej grupy migrantów, kierowanej przez białoruskie służby. Sytuacja jest bezprecedensowa, dynamiczna i nieprzewidywalna. Nie wiadomo, jakie będą następne kroki odpowiedzialnego za kryzys Aleksandra Łukaszenki, ani jak dalej będzie się zachowywać wspierająca go Rosja. Nie wiadomo, ile nadzwyczajna sytuacja potrwa. Politycy PiS powtarzają, że dają sobie radę i nie chcą pomocy z zewnątrz. O konkretach strategii nie mówią.