Robert Biedroń kpi z paskowych w TVP. „Szkoleni u Łukaszenki”
Europoseł Lewicy i jeden z jej liderów Robert Biedroń komentował w programie „Newsroom” Wirtualnej Polski sposób, w jaki TVP relacjonuje wydarzenia z polsko-białoruskiej granicy. – To jest kompletnie nieodpowiedzialne. Widać, że ci paskowi są szkoleni u Łukaszenki – mówił, odnosząc się do pasków, które TVP Info prezentuje podczas nadawania materiałów o kryzysie granicznym.
Zdaniem Biedronia, istnieje podobieństwo między sposobem uprawiania dziennikarstwa przez białoruskie media reżimowe i Telewizję Polską. Europoseł krytycznie odniósł się również do samego faktu niewpuszczania dziennikarzy na teren graniczny. – To jest kuriozalne – ocenił. Dopytywany, co myśli o chęci złagodzenia przepisów przez PiS w tej kwestii, także nie miał nic miłego do powiedzenia. – Pojedzie tam Kurski z mikrofonem i będzie to relacjonował tak, jak życzą tego sobie Morawiecki i Kaczyński. Łukaszenka wygrał wojnę informacyjną z polskim rządem – dodał.
Kryzys na granicy Polska-Białoruś
Decyzja o wprowadzeniu stanu wyjątkowego w ponad 180 miejscowościach województw podlaskiego i lubelskiego spowodowała, że na teren ten nie są wpuszczane media. W ostatnim tygodniu sytuacja na granicy znacząco jednak eskalowała, kiedy na terenach przygranicznych pojawił się tłum migrantów.
Polskie media nie są w stanie relacjonować szczegółów zajść na granicy, gdyż nie są tam dopuszczane. Przekaz płynie jednak ze strony białoruskich mediów, które zarzucają sieć zdjęciami kobiet i dzieci, których Polska nie chce przepuścić przez granicę. Na Białorusi pojawili się także dziennikarze największych zagranicznych redakcji, m.in. BBC i CNN.