PiS traci poparcie w pięciu sondażach. Ekspert nie ma złudzeń: Błędy się sumują i to się mści

Dodano:
Jarosław Kaczyński
Jarosław Kaczyński Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
Prawo i Sprawiedliwość w pięciu sondażach straciło w ciągu miesiąca od dwóch do sześciu punktów procentowych. Profesorowie Kazimierz Kik i Antoni Dudek, analizując przyczyny takiego stanu rzeczy wskazują w rozmowie z Wprost.pl, że stało się to m.in. przez sytuację na granicy polsko-białoruskiej, inflację oraz pandemię koronawirusa.

W poniedziałek zaprezentowano wyniki czterech sondaży politycznych. Na pierwszym miejscu znajdowało się Prawo i Sprawiedliwość, jednak partia Jarosława Kaczyńskiego straciła w nich od dwóch do sześciu punktów procentowych. Sporą stratę PiS zanotowało również w sondażu opublikowanym we wtorek.

Prof. Kazimierz Kik w rozmowie z Wprost.pl wymienił cztery główne czynniki, które na to wpływają. Pierwszym z nich jest sposób radzenia sobie z pandemią . – Wiadomo było, że przyjdzie czwarta fala pandemii. Cała Europa walczy inaczej. To w pewnym sensie kompromitacja władzy. Pojawił się też protest wewnętrzny. Rząd chciał podjąć zdecydowane działania, ale okazało się to niemożliwe ze względu na próbę utrzymania obozu rządzącego – powiedział politolog z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach.

Prof. Kazimierz Kik o spadku PiS w sondażach. „U Polaków zapala się czerwona lampka”

Drugą kwestią jest sytuacja na granicy polsko-białoruskiej. – Polacy czują się zagrożeni sposobem rozwiązywania tego sporu. Rząd zadowala się obietnicami zwiększenia obecności żołnierzy i policji. To z kolei u każdego ostrożnie myślącego Polaka tworzy perspektywę narastającego zagrożenia. U większej części obywateli zapala się czerwone światełko, czy polityka wschodnia rządu nie doprowadzi do tego, że Rosja zrobi nam krzywdę – tłumaczył prof. Kik.

Źródło: WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...