Białoruś zapowiada ćwiczenia wojskowe przy granicy z Ukrainą. Ma w nich uczestniczyć Rosja
Minister obrony Białorusi Wiktor Chrenin przekazał, że Mińsk chce przeprowadzić ćwiczenia z Moskwą w "średnioterminowej perspektywie", nie podał jednak konkretnej daty. Jak wyjaśnił, to reakcja na "militaryzację sąsiednich krajów". Chrenin zapewniał, że oba kraje nie mają zamiaru organizować manewrów wojskowych na taką skalę, jak niedawne ćwiczenia Zapad.
Z kolei w poniedziałek białoruski dyktator Aleksander Łukaszenka powiedział, że jego kraj nie będzie "siedział bezczynnie", jeśli wybuchnie konflikt na wschodzie Ukrainy lub wojna z Zachodem u granicy Rosji. - Jasne jest, po której stronie będzie Białoruś - oświadczył, wskazując na Moskwę.
Rosja gromadzi wojsko przy granicy z Ukrainą
Jak podkreśla Reuters, przedstawiciele Stanów Zjednoczonych, NATO i Ukrainy twierdzą, że Rosja zgromadziła siły wojskowe w pobliżu ukraińskiej granicy, co wzbudziło obawy przed możliwym atakiem militarnym. Szef ukraińskiego wywiadu wojskowego informował, że Rosja zgromadziła w pobliżu granicy z Ukrainą 92 tys. żołnierzy i przygotowuje się do ataku pod koniec styczna lub na początku grudnia 2022 r. O ryzyku wojny z Moskwą mówił też m.in. głównodowodzący brytyjskiej armii generał Nick Carter.
Kryzys na granicy polsko-białoruskiej
Z kolei Polska, Litwa i Łotwa podejrzewa Moskwę o współpracę z białoruskim reżimem przy sprowadzaniu i wysyłaniu migrantów na granicę z Unią Europejską. Do eskalacji kryzysu na granicy polsko-białoruskiej doszło na początku listopada, gdy ogromne grupy migrantów próbowały przedostać się na terytorium Polski. W ostatnim czasie sytuacja się uspokoiła, ale wciąż dochodzi do pojedynczych incydentów. Straż Graniczna poinformowała, że w tej chwili w okolicach Kuźnicy Białostockiej ani w innych miejscach przy granicy nie ma obozowisk migrantów.