Sondaż dla „Wprost”. Widzowie „Wiadomości” TVP bardziej obawiają się wojny Rosji z Ukrainą
Z sondażu przeprowadzonego przez United Surveys dla „Wprost” wynika, że wojny między Ukrainą a Rosją częściej obawiają się częściej widzowie „Wiadomości” TVP, niż innych programów telewizyjnych. Aż 68 proc. badanych deklarujących, że ich głównym źródłem aktualnych doniesień z Polski i świata jest program informacyjny emitowany przez telewizję publiczną uważa, że atak Rosji na Ukrainę jest prawdopodobny (15 proc. wybrało odpowiedź zdecydowanie prawdopodobny, a 53 proc. raczej prawdopodobny). Innego zdania jest 28 proc. ankietowanych.
Rosja-Ukraina. Widzowie TVN boją się wojny?
Nieco mniej przekonani o tym, że Władimir Putin faktycznie wyda rozkaz ataku na sąsiada Polski są widzowie „Wydarzeń” Polsatu. Ryzyko konfliktu zbrojnego w najbliższych miesiącach dostrzega 48 proc. badanych (13 proc. zdecydowanie, a 35 proc. raczej). Przeciwnego zdania jest 43 proc. widzów.
Podobnie sytuację postrzegają osoby, dla których głównym źródłem informacji są „Fakty” TVN. Scenariusz, w którym Rosja atakuje Ukrainę za prawdopodobny uznało 47 proc. respondentów (14 proc. zdecydowanie a 33 proc. raczej). Przeciwnego zdania jest 39 proc. widzów.
Relacje Ukraina-Rosja a internet
Wśród osób, które czerpią wiedzę o Polsce i świecie z portali internetowych zdania są podzielone. 45 proc. uważa, że ryzyko wojny między Rosją a Ukrainą jest realne (11 proc. zdecydowanie a 34 proc. raczej). Zagrożenia nie dostrzega 43 proc. respondentów. Nieco bardziej ostrożni są ci, dla których głównym źródłem informacji są media społecznościowe.
Konfliktu zbrojnego obawia się 51 proc. użytkowników Facebooka czy Twittera (20 proc. zdecydowanie, 31 proc. raczej). 37 proc. uważa, że mimo pogróżek ze strony Kremla ostatecznie nie dojdzie do starć między rosyjskimi i ukraińskimi żołnierzami.
Kreml zaatakuje Ukrainę?
Od wielu dni z Rosji płyną co najmniej niepokojące doniesienia. Według „Washington Post” na początku przyszłego roku Ukrainę może zaatakować nawet 175 tys. rosyjskich żołnierzy. Jeden z wysokich rangą urzędników administracji amerykańskiej miał przekazać, że przy granicy rosyjsko-ukraińskiej może już stacjonować połowa z nich. Żołnierze mają być podzieleni na 50 grup taktycznych i stacjonować w czterech różnych lokalizacjach.