Kukiz stawia warunek PiS ws. Mejzy. W innym wypadku nie będą mogli na niego liczyć
Sprawa Łukasz Mejzy wciąż budzi emocje. Firma należąca do polityka miała według medialnych doniesień „zarabiać na cierpieniu dzieci” i oferować leczenie na wiele nieuleczalnych chorób. Wiceminister sportu i turystyki wydał w piątek oświadczenie, w którym poinformował o zawieszeniu swojej działalności politycznej. Mejza udał się na bezpłatny urlop.
Temat poruszył w „Śniadaniu Rymanowskiego” w Polsat News Paweł Kukiz, który podkreślił, że nawet jeśli wiceminister nie ma nic na sumieniu, to powinien ustąpić z urzędu dla dobra całej wspólnoty politycznej. – Na mój głos PiS nie będzie mogło liczyć jeśli Mejza zostanie w rządzie, nawet kosztem sędziów pokoju. Są rzeczy świętsze, są rzeczy ważniejsze – zaznaczył lider Kukiz’15.
Paweł Kukiz razem z PiS ma głosować do końca roku. Potem kluczem będzie Łukasz Mejza
Kukiz powiedział, że Prawo i Sprawiedliwość ma czas do końca 2021 r. Do tego czasu ma głosować tak, jak umówił się z partią rządzącą. Głos zabrali również inni politycy. Władysław Teofil Bartoszewski zwracał uwagę na kruchą większość rządu. Paweł Szrot z Kancelarii Prezydenta chwalił ruch Mejzy o zawieszeniu swoich ministerialnych aktywności.
Polityk PiS Bartosz Kownacki przypomniał, że nieprawidłowości zarzucane Mejzie dotyczą okresu, kiedy polityka nie było jeszcze w rządzie. Krzysztof Gawkowski z Nowej Lewicy określił, że konferencja prasowa z tłumaczeniami wiceministra była „najgłupszą po 1989 r”.. Sam Mejza przekonywał wówczas, że to „największy atak polityczny po 1989 roku”.