Konfederacja reaguje na ruch radnych Warszawy. „Zakończymy tę wojnę…”
– Dzisiaj w Polsce mamy bardzo wiele tematów fundamentalnych, ważnych. Kwestia sporu z UE i przyszłości UE, kwestia gospodarki, galopującego wzrostu cen, inflacji, fatalnych kroków rządu, jeśli chodzi o gospodarkę, kwestia zapaści w systemie ochrony zdrowia, nadmiarowych zgonów. To są rzeczy fundamentalne, którymi dzisiaj w Polsce powinniśmy się zajmować – powiedział Robert Winnicki na konferencji prasowej.
Robert Winnicki o decyzji warszawskich radnych
– PO w Warszawie zdecydowała jednak, że będzie toczyć wojnę o pomniki, że będzie toczyć wojnę przeciwko jednemu z ojców niepodległości. Zdecydowała, żeby wciągnąć w kolejną walkę symboliczno-historyczną. Oczywiście my tej wojny nie rozpoczynaliśmy jako Konfederacja, jako ideowa prawica, ale my ją zakończymy. Zakończymy ją, tę wojnę, udowadniając, że nie będzie rugowania Romana Dmowskiego z przestrzeni publicznej – zapowiedział polityk Konfederacji. W ten sposób poseł nawiązał do przyjęcia przez Radę Warszawy petycji dotyczącej zmiany nazwy ronda Dmowskiego na rondo Praw Kobiet.
W dalszej części wypowiedzi poseł przedstawił pewną inicjatywę. – Chcemy również, żeby Roman Dmowski był upamiętniony na terenie Sejmu RP, dlatego jutro, kiedy zaczyna się posiedzenie Sejmu, kiedy posłowie zaczną zjeżdżać do Warszawy, będziemy zbierać podpisy i złożymy w tym tygodniu wniosek do marszałek Witek, wniosek o to, żeby sala nr 14 w budynku G kompleksu sejmowego, dzisiaj nosząca imię Bronisława Geremka, została nazwana jak najszybciej salą imienia Romana Dmowskiego, jednego z ojców niepodległości – powiedział Robert Winnicki.
Skoro są podejmowane próby zamachu na pamięć Romana Dmowskiego w przestrzeni publicznej w Warszawie, a nie mamy wpływu na to, jak decyduje Rada Miasta Stołecznego Warszawy, czy jaką decyzję w tej sprawie podejmie sąd, bo decyzja jest zaskarżona, natomiast mamy wpływ na to i będziemy domagali się tego w parlamencie RP, by w Sejmie RP Roman Dmowski był należycie uhonorowany – powiedział poseł Konfederacji i zaznaczył, że liczą na wsparcie polityków Prawa i Sprawiedliwości.