Prokuratura chce aresztowania Romana Giertycha. Jest wniosek

Dodano:
Roman Giertych Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski/Fotonews
Prokuratura Regionalna w Lublinie zawnioskowała o areszt tymczasowy dla Romana Giertycha – informuje PAP. Były lider LPR, dziś jeden z najpopularniejszych mecenasów w Polsce już skomentował sprawę.

„Tak jak powiedziałem w zeszłym tygodniu, ze spokojem oczekuję na wynik kolejnych prób aresztowania mnie. Czymś muszą przykrywać drożyznę, zapaść w ochronie zdrowia itd. Ich działania nie wpłyną w żaden sposób na złożenie w tym tygodniu wniosku do Hagi” – napisał Giertych na Twitterze, odnosząc się do najnowszych informacji. Pisząc o wniosku do Hagi, mecenas przypomina o sprawie, którą polscy prawnicy zamierzają skierować do Międzynarodowego Trybunału Karnego. Skarżą w niej minsitra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę za prześladowania polityczne.

Przypomnijmy, że wniosek, o którym informuje PAP, to pokłosie zapowiedzi, które już wcześniej słyszeliśmy od prokuratury. Prokuratura wskazywała bowiem, że Roman Giertych nie pojawia się na przesłuchaniach, na które jest wzywany, czym ściąga na siebie konieczność reakcji.

Roman Giertych odcina się od wszelkich oskarżeń pod jego adresem

Roman Giertych już wtedy oświadczył, że nie jest podejrzanym w żadnej sprawie, ponieważ nie postawiono mu zarzutów. „W tej sytuacji wszelkie wzywania mnie na przesłuchanie celem uzupełnienia i zmiany zarzutów mają charakter bezprawny, gdyż uzupełniać lub zmieniać można jedynie zarzuty osobie już podejrzanej” – tłumaczył Giertych. Działania prokuratury są zdaniem Giertycha bezprawne.

„Sprawa rzekomych szkód w spółce Polnord została już oceniona przez 30 składów sędziowskich, które wydały 30 orzeczeń kwestionujących twierdzenia prokuratury. Nie ma żadnych nowych, realnych dowodów w tej sprawie, bo ich być nie może. Transakcje były bowiem przejrzyste i absolutnie uczciwe” – zapewniał Giertych.

Sprawa Romana Giertycha

twierdzi, że Roman Giertych miał uczestniczyć w wyprowadzeniu ok. 92 mln zł ze spółki Polnord operującej na giełdzie. Śledztwo prowadzone jest już w czwartej prokuraturze. Najpierw prowadzili je śledczy z Warszawy, później Wrocławia i Poznania, a teraz sprawa trafiła do Lublina.

Śledczy kiepsko sobie jednak radzą z mecenasem Romanem Giertychem, czego efektem są liczne przegrane batalie, a także ponad 100 nieudanych prób doręczenia Giertychowi wezwania na przesłuchanie – wyliczała niedawno „Gazeta Wyborcza”.

Źródło: PAP/Wprost
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...