Marianna Schreiber z patriotyczną bombką i życzeniami o „budowaniu jedności”. Ozdoba długo nie przetrwała
Mariana Schreiber jeszcze przed świętami przypomniała o sobie internautom. Żona członka Rady Ministrów Łukasza Schreibera zdradziła bowiem, że ze względu na poglądu nie została zaproszona na Boże Narodzenie. Na Instastory wyjaśniała, że z mężem spędza jedynie Wigilię. Tego dnia opublikowała też świąteczne nagranie. Modelka i aspirująca influencerka wystąpiła na nim w biało-czerwonym stroju, z bombką w tych samych kolorach w dłoni.
Życzenia od Marianny Schreiber
– Drodzy, najdrożsi, chciałabym Wam złożyć życzenia świąteczne. Nadchodzi piękny czas, czas wybaczania, czas szczerości, pojednania. Mam w ręku bombkę naszej pięknej Polski. Pięknej, choć tak bardzo podzielonej. Choć jest tyle problemów, pandemia, podziały polityczne – mówiła na początku życzeń Schreiber.
Nie szanujemy się wzajemnie, a powinnyśmy, powinniśmy robić wszystko, żeby budować jedność, tak samo w rodzinach. W rodzinach również powinno być miejsce przy stole dla każdego z nas – zaznaczyła Marianna Schreiber.
Obserwującym ją internautom złożyła życzenia łask bożych, wszelkiego dobra, miłości, radości oraz zdrowia. – Ale przede wszystkim życzę wam, żebyście nie musieli nikomu nic udowadniać. Żebyście zawsze czuli się szczęśliwi w miejscu, w którym jesteście. Żebyście byli dumni z naszego kraju. Z Polski. Wesołych świąt – zakończyła Marianna Schreiber, po czym próbowała zawiesić na drzewku pokaźną biało-czerwoną bombkę. – Nie trzyma się – skomentowała przed zakończeniem filmu do osoby, która ją nagrywała.
Biało-czerwona bombka poległa
Kilka godzin później internauci mogli zobaczyć efekty tego, że „nie trzymała się”. Modelka zamieściła zdjęcie, na którym widać potłuczoną ozdobę. Jak wyjaśniła – po nagraniu życzeń bombka spadła. „Być może dlatego, że zawiesiłam ją na zbyt cienkiej gałązce. Potem pomyślałam, że niby to tylko kolory na bombce a jednak – tak właśnie wygląda Polska podzielona. A więc i podzieleni poglądami ludzie. Jakie to jest przykre. Nie odzywa się do mnie dużo osób. Szczególnie niektóre osoby z rodziny. Gdy zaczynam mówić prawdę, otwarcie wyrażać własne poglądy-uderzają jeszcze mocniej. Na choince wisi jeszcze jedna bombka –serce. To nadzieja…która jeszcze we mnie została” – skomentowała żona polityka PiS.