Marianna Schreiber zgłasza kolejny problem. Pyta, dlaczego państwo nie „zabezpiecza potrzeb”

Dodano:
Marianna Schreiber Źródło: Instagram / marysiaschreiber
Żona ministra w rządzie PiS Łukasza Schreibera – Marianna Schreiber zgłosiła na Twitterze kolejny problem, który jest jej zdaniem pomijany przez państwowe organy. Pod wpisem zaroiło się od negatywnych komentarzy.

„Od momentu pojawienia się w social mediach, dostaję wiele próśb o pomoc dzieciom niepełnosprawnym, chorym. Rodziny borykają się z brakiem funduszy na PODSTAWOWE POTRZEBY. Dlaczego Państwo nie zabezpiecza tychże potrzeb…” – pisze rozżalona Marianna Schreiber.

Pod wpisem pojawiło się mnóstwo nieprzychylnych komentarzy. Użytkownicy zwracają uwagę, że żona polityka PiS najwyraźniej przespała ostatnie lata w polityce. Większość zaleca kobiecie zadanie pytania o działanie państwa w tym zakresie własnemu mężowi, który jest częścią państwowego aparatu.

Marianna Schreiber znana z krytyki PiS

Przypomnijmy, że Marianna Schreiber stała się znana po tym, jak publicznie zaczęła krytykować działania rządu PiS, do którego należy jej mąż. Łukasz Schreiber i Marianna Schreiber nie zgadzają się w ocenach na temat funkcjonowania naszego kraju, co często podkreślają w wypowiedziach w mediach społecznościowych. Ostatnio Marianna Schreiber krytykowała próbę wprowadzenia do porządku prawnego nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, czyli tzw. lex TVN. Pojawiła się nawet na proteście w Warszawie, na którym krytykował działania PiS.

Ostatnio Marianna Schreiber skarżyła się z kolei, że rodzina jej męża nie zaprosiła ją na Wigilię ze względu na jej poglądy. W piątek pokazywała, że dzień ten spędza tylko z mężem i córką, a następnie pojechała do swojej rodziny.

W drugi dzień świąt Marianna Schreiber postanowiła z kolei wybrać się na policję, gdzie złożyła zawiadomienie o tym, że ktoś podszywa się pod nią na Twitterze. Osoba to używa jej imienia, nazwiska oraz zdjęcia profilowego i regularnie komentuje wpisy innych.

Źródło: WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...