Freud myślał tylko o seksie? „To się bierze z braku wiedzy. Feministki używają go w prymitywny sposób”
– Czy współczesna psychoanaliza ma jeszcze coś wspólnego z „dziadkiem” Zygmuntem Freudem? – Od takiego pytania zaczyna program „Scena Dialog” (premiera w czwartek 6 stycznia o godz. 18:30) Tomasz Terlikowski.
Jego gość przyznaje, że związków współczesnej nauki z żyjącym na przełomie XIX i XX wieku austriackim twórcą psychoanalizy nie ma już zbyt wiele.
– Freud ukierunkował psychoanalizę, nadał pewien kierunek dociekania i formułowania rozmaitych hipotez. Natomiast dzisiejsza wiedza o procesach myślowych, wzbogacona zdobyczami technologicznymi, np. możliwością obrazowania mózgu ludzkiego, jest zupełnie czymś innym – mówi dr Bogdan Stelmach.
– Kilka błyskotliwych spostrzeżeń Freuda wyprzedziło późniejsze odkrycia, ale to co mamy dzisiaj, to jest twarda nauka. I wiele rzeczy, które wiemy obecnie, odbiegają od tego, co sądził Freud – dodaje psychoanalityk.
Zygmunt Freud i seks. „To pasuje do obrazu ideologicznego”
Tomasz Terlikowski zauważa, że Zygmunt Freud jest współcześnie odbierany przede wszystkim jako ktoś, komu wszystko kojarzyło się z seksem.
– To się bierze z braku wiedzy – twierdzi dr Stelmach.
Ten brak wiedzy, jego zdaniem, powoduje obecnie błędny wizerunek wybitnego lekarza.
– W pewnych kręgach, a szczególnie dla radykalnego feminizmu, Freud jest ikoną. A jeszcze był niewierzący, to już super pasuje do tego obrazu ideologicznego – mówi Bogdan Stelmach.
– Freud jest używany, nie boję się tego słowa, w sposób dość prymitywny. Tworzy się ikonografia, która formułuje tezy, że to był piewca wolnego seksu, rozpasany erotycznie lekarz – krytykuje psychoanalityk.
Tomasz Terlikowski dopowiada, że rozbieżność między tym powszechnym odbiorem Zbigniewa Freuda, a jego rzeczywistymi poglądami i działaniami widać chociażby po jego dzieciach, które wychowywał w duchu „dość ostro purytańskim”
– Jego córka, która stała się jego następczynią [Anna Freud – przyp. red.], żyła jako osoba samotna, bardzo głęboko przejęta myślą, że życie małżeńskie i seksualne mogłoby jej przeszkodzić w realizacji psychoanalitycznych projektów ojca – mówi Terlikowski.
Według dr. Bogdana Stelmacha wśród błyskotliwych i później udowodnionych naukowo twierdzeń Zygmunta Freuda jest m.in. takie, iż postęp cywilizacyjny jest produktem ubocznym tłumionego popędu seksualnego.
– To jest bardzo ważne stwierdzenie, jeśli chodzi o to, co dzieje się dzisiaj – podkreśla psychoanalityk i seksuolog.
Dlaczego to twierdzenie Freuda jest ważne i jaki ma związek z naszą rzeczywistością – więcej na ten temat w programie „Scena Dialog”, którego premiera odbędzie się już w najbliższy czwartek o godz. 18:30.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.