Krzysztof i Dorota Brejzowie przed senacką komisją ws. Pegasusa. Brejza: Sprawa sięga pierwszego rządu PiS i prowokacji wobec Andrzeja Leppera
– Sprawa ma źródło, moim zdaniem, w pierwszym rządzie PiS. W tym czasie doszło do prowokacji wobec Andrzeja Leppera, wówczas byłem w komisji, która ustaliła ogromną nielegalną działalność służb, za którą ministrowie Kamiński i Wąsik zostali skazani na więzienie. Później prezydent ich ułaskawił. Późniejszy los prokuratorów i sędziego z tej sprawy był taki, że zapłacili za swoje działania nie po myśli PiS. Teraz przyszedł czas na mnie – mówił senator KO Krzysztof Brejza podczas posiedzenia komisji.
– Identyfikuję pewną obsesję tej grupy ludzi. Interweniowałem w wielu sprawach i ujawniałem różne kwestie m.in. dotyczące wypadku premier Szydło, podkomisji smoleńskiej, pieniędzy dla spółki powiązanej z Jarosławem Kaczyńskim. Wiążę te działania z zemstą tych ludzi na mnie. Mszczą się, że sprawuję mandat w taki sposób – dodał.
– To państwo tworzy mechanizm niszczenia ludzi. Służby PiS w 2019 roku rozegrały też kampanię wyborczą. Od kwietnia do października 2019 roku byłem inwigilowany. Potwierdza to Citizen Lab i Amnesty International. To zawsze było podczas kampanii wyborczych. Wykradziono korespondencję, by znaleźć materiały kompromitujące. Nie znaleziono, więc część tych materiałów później spreparowano i użyto w kampanii szkalującej w TVP Info. To są standardy z PRL-u – kontynuował.
Krzysztof Brejza: Ataki ustały kilka dni po wyborach
Brejza przedstawił także wykaz, w którym dowodzi, że włamania na jego telefon miały związek z działaniem komisji śledczej Amber Gold. Brejza był posłem komisji śledczej w tej sprawie. Polityk przedstawił również wykres, z którego wynika, że w jednym z dni włamania opozycja przygotowywała założenia programowe na wybory. Do włamania doszło także, kiedy ustalano kształt list wyborczych. Wówczas dyskutowane były także listy do Senatu.
– Ataki ustały kilka dni po wyborach, cały kalendarz włamań jest związany z kalendarzem wyborczym – dodał. – 13 mln zł kosztowałaby mnie kampania w kontrze do tego, jakie na mnie wypuszczono działa szkalujące w TVP Info – kontynuował. Brejza zaprezentował niektóre materiały „Wiadomości”, w których opowiadano o aferze w Inowrocławiu, z którą TVP wiązała Brejzę.
– Wykorzystano materiały wykradzione Pegasusem. Sięgnięto po SMS-y sprzed pięciu lat kierowane do różnych osób i w różnych kontekstach i spreparowano w całość, która miała mnie zdyskredytować – wskazał. Jak dodał, materiały, które również mogły pozyskać służby to także dane informatorów, którzy sygnalizowali mu nieprawidłowości w rządzie PiS.