Porażka PiS w Parlamencie Europejskim. Karol Karski stracił stanowisko

W głosowaniu w PE europoseł PiS Karol Karski przegrał z czeskim politykiem Marcelem Kolają z Partii Piratów 344 do 324. Stracił tym samym stanowisko kwestora, które piastował przez ponad 7 lat. Przez ten czas zajmował się sprawami finansowymi i administracyjnymi, które mają wpływ na pracę europosłów. Opiekował się posiadanymi przez PE dziełami sztuki współczesnej, odpowiadał za aranżację sali prasowej w budynku Parlamentu w Strasburgu czy udrożnienie zastosowania aplikacji, z których posłowie korzystają podczas pandemii. Jako kwestor był też członkiem prezydium Parlamentu Europejskiego.

Jak pisze Onet, Karskiego żałują nawet politycy z polskich partii opozycyjnych, którzy mówią, że w tajnym głosowaniu głosowali na polityka PiS. Jeden z posłów Socjaldemokracji stwierdził, że był „świetnym kwestorem”. – Szkoda. Był bardzo pomocny z koleżeńskiej perspektywy — powiedział Adam Jarubas z PSL. Jeden z europosłów PO przyznał, że „nie było powodów merytorycznych do przegranej” Karskiego. Choć Róża Thun z Polski 2050 ma zgoła inną opinię. –Jak to jest możliwe, żeby tak dużo ludzi głosowało na kandydata partii, która łamie prawo? - stwierdziła.

— Raz się wygrywa, raz się przegrywa — powiedział portalowi Karol Karski. — Gdybym został wybrany, to nie usłyszałbym jednak tylu miłych słów ze strony moich koleżanek i kolegów, i to nie tylko z mojej frakcji, ale też z EPL i S&D — dodał.

Niedawno Parlament Europejski wybrał nową przewodniczącą, którą została Roberta Metsola. Początkowo o to stanowisko miał również walczyć europoseł PiS Kosma Złotowski, jednak w ostatniej chwili wycofał się z wyborów. Tym samym PiS nie ma ani jednego deputowanego w prezydium PE. Funkcję wiceprzewodniczącej objęła za to Ewa Kopacz.