„Wywłoka”, „urwiemy ci łeb”. Fala gróźb i hejtu po spotkaniach przedsiębiorców z Donaldem Tuskiem
W ostatnich tygodniach Donald Tusk jeździ po Polsce i spotyka się z przedsiębiorcami, którzy skarżą się na coraz większe ceny gazu, inflację i Polski Ład – nowy program gospodarczy PiS. Jak mówił sam Tusk, jedna z takich jego wizyt została odwołana, ponieważ przedsiębiorcy spotykali się z krytyką spowodowaną faktem, że chcą do swojej firmy przyjść Donalda Tuska.
Teraz „Gazeta Wyborcza” wskazuje, że taki właśnie los spotyka przedsiębiorców, którzy ostatecznie zgodzili się z Tuskiem spotkać. Jak czytamy, w sieci wytykane im są kwoty, które otrzymali w ramach tarcz antycovidowych, a oceny ich przedsiębiorstw celowo zaniżane z uwagi nie na świadczoną usługę, a obecność Tuska w ich zakładzie.
„Wywłoka”, „zabijemy cię w ciemnym kącie„”,urwiemy ci łeb„
Najgorsze są jednak groźby. Fryzjerka z 20-letnim stażem opowiada gazecie, że w sieci zaczęto komentować jej wygląd i hejtować za krytykę sytuacji w kraju. Później zaczęły się nocne telefony i SMS-y z groźbami. – Nigdy się z czymś takim nie spotkałam. Wszystko prowadzę legalnie, jak każdy szarak, który ma mały biznes, płaci podatki. Jestem przerażona tą nienawiścią – mówi.
„Łżesz jak bura suka”, „kłamiesz”, „wywłoka”, „zabijemy cię w ciemnym kącie„”,urwiemy ci łeb„ – to kolejne komentarze po spotkaniu Donalda Tuska z lokalnym przedsiębiorcą, które przytacza „GW”.
Tusk komentuje hejt na przedsiębiorców
Głos w tej sprawie Donald Tusk zabrał podczas konferencji prasowej. – Sam fakt, że w Polsce trzeba mieć cywilną odwagę, żeby się ze mną spotkać świadczy źle o polityce PiS. Wyrażam pełną solidarność z tymi, którzy padli ofiarami ataków m in w mediach prorządowych. Możecie liczyć na moje pełne wsparcie – zapewnił szef PO.
– Chcę podkreślić, że spotkałem w trakcie kilku dni objazdu kapitalnych ludzi i trzymam za was kciuki. Mam nadzieję, że będziemy w stanie wam skutecznie pomóc, jeśli nadal będziecie ofiarami takich zagrywek ze strony władzy. Wiem co czujecie, dzisiaj uniewinniono tych, którzy wybili szyby w domu mojego syna – dodał były premier.