Czarzasty tłumaczy, dlaczego Kukiz nie złożył wniosku o komisję śledczą. Chodzi o ekspertyzę

Dodano:
Włodzimierz Czarzasty Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
Wciąż nie ma wniosku o powołanie sejmowej komisji śledczej, która ma zbadać przypadki inwigilacji. Paweł Kukiz, który może stanąć na jej czele, stwierdził wręcz, że opozycja „wcale nie chce” powołania komisji. Włodzimierz Czarzasty zapewnił jednak, że komisja powstanie, a wszystko dzieje się „zgodnie z ustaleniami”.

Przedstawiciele różnych partii politycznych wciąż prowadzą rozmowy, które mają skończyć się powołaniem komisji śledczej w Sejmie. Głównym celem komisji – jak przekonywał Paweł Kukiz – „byłoby zbadanie możliwości i dużego prawdopodobieństwa nadużywania podsłuchów przez służby w czasach rządów i PiS, i PO”. Od pewnego czasu pojawiają się informacje, że na czele wspomnianej komisji ma stanąć właśnie Kukiz.

Jednak sam Kukiz stwierdził niedawno w rozmowie z PAP, że opozycja wcale nie chce powoływać komisji śledczej, bo nadal nie ma analizy prawnej odnośnie przewodniczącego. Również poseł Kukiz'15 Jarosław Sachajko mówił w ubiegłym tygodniu „Wprost”, że „nie wie, czy powstanie komisja śledcza”, bo „opozycja więcej mówi, niż robi”. – Trzeba jeszcze rozwiązać kwestie techniczne, bo zgodnie z ustawą o komisji śledczej, Paweł Kukiz nie może w niej zasiadać – wyjaśniał. Mówił też o swoich obawach, że może chodzić o „puste bicie piany i uderzenia w PiS”.

Dlaczego wciąż nie ma wniosku o powołanie komisji śledczej?

Włodzimierz Czarzasty potwierdził w rozmowie z PAP, że odbyło się spotkanie u wicemarszałka Sejmu Piotra Zgorzelskiego, gdzie ustalono, że Paweł Kukiz będzie przewodniczącym komisji. Natomiast lider Kukiz'15 nie złożył wniosku o jej powołanie, ponieważ wszyscy wciąż czekają na analizę zapowiedzianą przez PO.

– To nie budziło żadnych emocji, że komisję powołamy, daliśmy podpisy panu Kukizowi i Borys Budka w imieniu Platformy Obywatelskiej zaproponował taki wariant, że przyniesie i przygotują z prawnikami ekspertyzę dotyczącą tego, jaka może być struktura jedenastoosobowej komisji – powiedział Czarzasty. Jak dodał, chodzi o techniczne kwestie połączenia kół, aby miały one reprezentanta w Konwencie Seniorów. I stwierdził, że musi to być trudna ekspertyza, bo „piszą ją już dwa tygodnie”.

Poważne zarzuty po adresem Kukiza

Ostatnio nazwisko Pawła Kukiza pojawiło się również w wyjaśnieniach, które Michał Kołodziejczak składał przed senacką komisją ds. Pegasusa złożył Michał Kołodziejczak. Lider Agrounii przyznał, że Kukiz – będąc członkiem komisji ds. służb specjalnych – miał opowiedzieć mu w 2019 r. o kwestiach omawianych w czasie niejawnych posiedzeń komisji. Chodziło o rzekome zainteresowanie służb jego osobą. – Myślałem, że to jakiś blef. Czy Paweł Kukiz wiedział w 2019 r., że mój telefon był szpiegowany? Czy był poinformowany o tym, by roznosić takie plotki? – dopytywał.

Gabriela Morawska-Stanecka chciała poznać szczegóły tej rozmowy. – Paweł Kukiz jasno to wskazał, że jest członkiem komisji ds. służb specjalnych i ma informacje, że na komisji jest temat Michała Kołodziejczaka i rzekomej współpracy z obcymi służbami – odpowiedział przewodniczący Agrounii. – Ma pan świadomość, że zarzucił pan posłowi na Sejm poważne przestępstwo? Jeśli Paweł Kukiz podzielił się z panem wiedzą na temat działalności służb, to ta wypowiedź może być potraktowana jako próba ostrzeżenia pana. Niech pan przemyśli, co pan mówi, bo może to oznaczać, że Paweł Kukiz dopuścił się przestępstwa ujawnienia tajemnicy państwowej – dopytywał Michał Kamiński.

– Przecież ja mówię tylko prawdę. Przedstawiam wam fakty. Mam wniosek do komisji, by jak najszybciej przesłuchała Pawła Kukiza – odparł Michał Kołodziejczak. – Jak mam myśleć, że Kukiz, zblatowany z Kaczyńskim, nie będzie mi się odgrażał za to, co mówię? Już to robił w rozmowie telefonicznej. Nie mówię, że groził, ale że może to zrobić. Dzwoni do działacza społecznego człowiek i przeklina do telefonu – dodawał.

Źródło: PAP/Wprost
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...