Putin nic nie ugrał. „W sprawach bezpieczeństwa w Europie karty rozdaje ktoś inny”
Jedynym efektem wiekopomnej wizyty prezydenta Emmanuela Macrona w Moskwie jest paniczna ewakuacja luksusowego jachtu Władimira Putina ze stoczni remontowej w Niemczech do Kaliningradu.
Rosyjski prezydent najwyraźniej stracił już nadzieję na urobienie swoich pożytecznych idiotów w Europie. Amerykanie przejrzeli już na oczy i mówią mu jasno: żadnych obietnic wstrzymania poszerzania NATO na wschód nie będzie, a jeśli Putinowi się to nie podoba i dalej chce czepiać się niezależność Ukrainy, to może także pożegnać się z Nord Stream 2.
Wycofanie wartego prawie 90 milionów euro jachtu „Graceful”, czyli „Łaskawy”, mówi o porażce rosyjskiego prezydenta więcej, niż bujdy Macrona zapewniającego, że Putin obiecał mu osobiście, iż nie będzie eskalował sytuacji wokół Ukrainy.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.