Miasta prześcigają się w pomysłach na promocję

Dodano:
Chwytliwe hasła, billboardy, reklamy na autobusach, cukierki w kształcie prezerwatyw. Tak polskie miasta walczą o turystów i inwestycje. Eksperci twierdzą, że to się opłaca - pisze "Życie Warszawy".

Moda na stolice minęła. W rankingach atrakcyjności biznesowej i turystycznej dominują inne miasta. Pionierem promocyjnego wyścigu jest Wrocław. Ale w jego ślady szybko poszli inni.

Pod względem liczby turystów i nowych inwestycji nie mają sobie równych Wrocław i Kraków. Dzięki planom prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza, w miasto zainwestowano już 300 mld euro, powstało sto tys. nowych miejsc pracy - informuje dziennik.

Kraków przyciąga najwięcej turystów z zagranicy. Amerykańska agencja turystyczna Orbitz uznała go za najmodniejsze miasto 2007 roku. Rok temu Kraków odwiedziło ponad 7 mln turystów. W tym roku może być więcej, bo miasto w czerwcu obchodzi 750-lecie. - Chcemy każdego zaprosić na te urodziny. W Polskę ruszą charakterystyczne dla Krakowa postacie, np. lajkonik, który będzie reklamował nasz jubileusz - mówi Iza Helbin z biura promocji Krakowa.

Głośno ma też być o stolicy, ale na razie jest kiepsko. Warszawa chce się promować głównie za granicą i korzystać z doświadczeń Krakowa czy Wrocławia. - Powinniśmy promować też architekturę socrealizmu - uważa Katarzyna Ratajczyk, dyrektor biura promocji miasta. Pod koniec kwietnia Gdańsk rozpoczął działania promocyjne skierowane do mieszkańców Wlk. Brytanii i Irlandii. Miasto chce wykorzystać nowe bezpośrednie połączenia lotnicze m.in z Londynem i Dublinem. - Liczymy, że obcokrajowcy wybiorą Gdańsk jako miejsce na weekend - mówi Anna Zbierska z referatu promocji. Miasto zaplanowało m.in. 600 reklam telewizyjnych, 445 billboardów i reklamy prasowe.

Doświadczenie w promowaniu się za granicą ma już Wrocław. W ubiegłym roku miasto reklamowało się na Ukrainie i w Anglii. Nowe połączenia lotnicze chce wykorzystać też Kraków. - Planujemy wielką kampanię w Stanach Zjednoczonych - zdradza Iza Helbin.
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...