Mularczyk przejrzał akta sędziów w 3 godziny

Dodano:
"Gazeta Wyborcza" pisze, że rzecznik IPN odsłonił kulisy odnalezienia teczek sędziów Trybunału: Poseł Mularczyk zaczął je przeglądać w czwartek o 8 rano. Wyszedł od nas przed 11,żeby zdążyć do Trybunału na rozprawę - powiedział rzecznik IPN Andrzej Arseniuk w rozmowie z dziennikarką "GW" Agnieską Kublik.

Agnieszka Kublik: Kiedy poseł PiS Arkadiusz Mularczyk złożył w IPN wniosek o dostęp do materiałów dotyczących 15 sędziów Trybunału Konstytucyjnego?

Andrzej Arseniuk, rzecznik IPN: - W środę późnym wieczorem złożył dwa wnioski. Pierwszy dotyczył ośmiu sędziów, drugi pozostałych siedmiu. Musiały być dwa wnioski, bo w rubryce nie zmieściło się aż 15 nazwisk.

A.K:I późnym wieczorem ktoś jeszcze był w IPN?

A.A. - Tak, dyrektorzy mają nienormowany czas pracy i mogli czekać.

A.K. - Wiedzieli, że poseł Mularczyk przybędzie?

A.A:- Tak, bo w środę rano dostaliśmy pismo od marszałka Sejmu Ludwika Dorna z prośbą o udostępnienie materiałów dotyczących sędziów TK. Ale to było tylko zwykłe pismo, niespełniające wymogów ustawy [to właśnie w środę rano poseł Mularczyk najpierw złożył wniosek o odroczenie rozprawy przed Trybunałem, a kiedy Trybunał ten wniosek odrzucił, wnioskował o wyłącznie ze sprawy trójki sędziów, choć TK i ten wniosek odrzucił].

A.K.: - Kiedy poseł Mularczyk otrzymał materiały?

A.A.: - Były gotowe już w środę wieczorem, ale poseł zaczął je przeglądać w czwartek o 8 rano. Wyszedł od nas przed 11 rano, tak by zdążyć do Trybunału na rozprawę.

A.K.: Czy w archiwum IPN są materiały świadczące o ewentualnej współpracy z SB tylko tych dwóch sędziów Trybunału czy jeszcze innych?

A.A.: - Nie mogę odpowiedzieć na to pytanie. Proszę zapytać posła Mularczyka.
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...