Dziennikarka TVP doradzała Morawieckiemu? Wyciekł rzekomy mail i zrzut ekranu, ona opowiada, że to tweet

Dodano:
Mateusz Morawiecki Źródło: Newspix.pl / ZUMA
Czy dziennikarka TVP doradzała premierowi, jak politycznie wykorzystać wpadkę kampanii sprzed dwóch lat? Nowe, rzekome maile wskazują na to, że tak mogło być. Dominika Cosić dowodzi jednak, że ujawnione wiadomości są nieprawdziwe, a tak naprawdę były tweetami.

Na stronie Poufna Rozmowa od miesięcy pojawiają się wiadomości, maile, które mają pochodzić ze skrzynki szefa KPRM Michała Dworczyka. Rząd potwierdził dotychczas jedynie to, że rzeczywiście doszło do włamania na prywatną skrzynkę polityka, ale ani razu nie postanowił potwierdzić czy zaprzeczyć treści maili.

Taka taktyka też nie do końca się sprawdziła, ponieważ zdarzały się przypadki, gdy bohaterowie rzekomych maili, uczestnicy rozmów potwierdzali, że prowadzili taką korespondencję. 18 lutego pojawiła się kolejna, domniemana wiadomość, która zapewne nieprzypadkowo została opublikowana tego dnia.

Dziennikarka TVP doradzała premierowi?

Dzień wcześniej dziennikarka TVP Info Dominika Cosić przeprowadzała wywiad z szefem NATO Jensem Stoltenbergiem. To było w czwartek, a w piątek hakerzy – związani z białoruskimi lub rosyjskimi służbami – opublikowali wiadomość, która stawia ją w złym świetle.

Żeby zrozumieć, o co w ogóle chodzi w tej historii, należy przypomnieć, co emocjonowało Polaków i Polki we wrześniu 2019 roku. Było wtedy głośno o akcji profrekwencyjnej, która zakończyła się ogólnokrajową awanturą, a na jej twórców spadła fala krytyki. To wtedy wyszedł klip, w którym Wojciech Pszoniak udawał osobę z niepełnosprawnościami i dowodził, by „Nie świrować, idź na wybory”. Kampanię krytykowało m.in. Polskie Towarzystwo Psychiatryczne.

I właśnie ta akcja znalazła się w korespondencji ujawnionej przez Poufną Rozmowę. Z rzekomego maila premiera Mateusza Morawieckiego do współpracowników wynika, że 19 września 2019 roku zwróciła się do niego Dominika Cosić, prywatnie, która miała napisać (pisownia oryginalna – red.):

„Pięknie opozycja podłożyła się tym obrzydliwym klipem zwłaszcza z Pszoniakiem. Może byłoby dobrze znaleźć rodzine osoby chorej psychicznie lub niepełnosprawnej, która wniosłaby sprawę nie tylko w PL prokuraturze, ale i np Trybunale Praw Człowieka w związku z tym? Ustawy Antydyskryminacyjne itd. Ta druga strona tak by zrobiła, umiędzynarodowiła...:) Plus stowarzyszenia osób niepełnosprawnych itd”.

Afera mailowa. Dominika Cosić twierdzi, że to były tweety, nie wiadomości do premiera

Z reakcji współpracowników premiera na tego maila można wywnioskować, że ten pomysł przypadł im do gustu. Gdy ta wiadomość została ujawniona, Cosić odnosiła się do tego na Twitterze, odpisując dziennikarzom Onetu:

„A popatrzyłeś sprzed ilu lat jest wpis i w jakim kontekście napisany?; Panu wynagradza chyba za mało skoro musi pan wyszukiwać twity sprzed lat (to była odpowiedź na sugestie Kamila Dziubki, że »partia wynagrodzi« takie podpowiedzi – red.)”.

Z tą odpowiedzią jest jeden zasadniczy problem: zrzut ekranu załączony w tych mailach nie jest tweetem, wygląda na screen z komunikatora. W dodatku żadnego tweeta, tweetów, o podobnej treści autorstwa Dominiki Cosić nie ma na Twitterze.

Źródło: WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...